Nie bierzemy kredytów mieszkaniowych? Lipiec 2020 lepszy niż czerwiec, ale wciąż słaby

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
kredyty mieszkanioweW czasie pandemii Polacy najchętniej zaciągali kredyty na zakup sprzętu elektronicznego lub mebli.
kredyty mieszkanioweW czasie pandemii Polacy najchętniej zaciągali kredyty na zakup sprzętu elektronicznego lub mebli. Piotr Krzyżanowski
Biuro Informacji Kredytowej podsumowało sytuację na rynku kredytowym w lipcu. Polacy wzięli znacznie mniej kredytów niż przed rokiem.

Kredyty mieszkaniowe i gotówkowe wciąż nie podniosły się po pierwszych miesiącach pandemii – podało Biuro Informacji Kredytowej. Problemem nie jest popyt na kredyty (który już prawie wrócił do normy), a ich podaż, gdyż przez zaostrzoną politykę banków trudno jest pożyczyć pieniądze. Ci, którym się udaje, pożyczają zwykle na zakup mieszkania duże kwoty – powyżej 350 tys. zł.

Kredyty mieszkaniowe wciąż z zadyszką

W porównaniu z lipcem 2019 r. liczba udzielonych kredytów mieszkaniowych była w lipcu 2020 r. niższa o 22,7 proc. O niemal tyle samo – 22,6 proc. – spadła łączna wartość udzielonych kredytów. To kolejny słaby miesiąc dla banków, które wciąż odczuwają skutki pandemii koronawirusa.

Jeśli spojrzeć na cały okres od marca, po stronie popytowej w ciągu lockdownu spadło zainteresowanie zaciąganiem zobowiązań, m.in. z powodu pogorszenia sytuacji gospodarczej i niepewności co do przyszłości. Po stronie podażowej ta sama niepewność sprawiła, że banki zaostrzyły politykę kredytową i zaczęły dokładniej prześwietlać klientów, co utrudniło pożyczanie pieniędzy.

– Wyższe wymagania odnośnie wysokości wkładu własnego mogą stanowić istotną barierę uzyskania kredytu, szczególnie w grupie wiekowej 22–35 lat – mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK. – Stąd duże ujemne dynamiki w przedziałach kredytów 100–150 tys. zł oraz 150–200 tys. zł (odpowiednio liczbowo minus 24,2 proc. oraz minus 20,5 proc.).

Sprawdź: Wakacje kredytowe wzięło ponad milion Polaków

Lipiec 2020 r. przyniósł z perspektywy banków pewną poprawę sytuacji. Popyt na kredyty niemal wrócił do poziomu sprzed pandemii, a liczba udzielonych kredytów na mieszkanie wzrosła w porównaniu z czerwcem br. o 8,3 proc. Sprzedawały się przede wszystkim kredyty mieszkaniowe na kwoty powyżej 350 tys. zł – w okresie od stycznia do lipca jako jedyne wyszły one na plus w porównaniu z rokiem poprzednim. Osoby o niższej zdolności kredytowej, które chciały pożyczyć mniejsze kwoty, na ogół odchodziły z banku z kwitkiem.

Kredyty gotówkowe w dół, kredyty ratalne w górę

Jak podaje BIK, lipiec był również słabym miesiącem na rynku kredytów gotówkowych, których sprzedano o 32 proc. mniej niż przed rokiem. Najmniej chętnie Polacy brali kredyty na kwotę powyżej 50 tys. zł, wymagające wysokiej zdolności kredytowej – banki udzieliły ich o 36,3 proc. mniej. W przypadku niewielkich kredytów do 1 tys. zł również odnotowano spadki, jednak znacznie mniejsze: udzielono ich o 11,6 proc. mniej.

Jedynym typem kredytu, który dobrze sobie radził w okresie pandemii, okazały się kredyty ratalne. Było to związane m.in. z licznymi promocjami na meble i urządzenia do domu, za pomocą których sklepy próbowały zachęcić Polaków do zakupów online podczas lockdownu. Udało się – w lipcu 2020 r. kredyty ratalne jako jedyne zaliczyły wzrost sprzedaży w porównaniu z rokiem poprzednim (o 1,2 proc.).

– Kredyty ratalne odnotowały dużo niższą ujemną dynamikę styczeń–lipiec 2020 r. w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. niż kredyty gotówkowe (...). Są jednak dwa przedziały kwotowe, w których dynamika jest dodatnia. Są to przedziały od 2–3 tys. zł (+2,0 proc.) oraz 3–5 tys. zł (+3,5 proc.) liczbowo i odpowiednio (+2,5 proc.) oraz (3,5 proc.) wartościowo. Są to zazwyczaj właśnie kredyty finansujące różnego rodzaju sprzęt elektroniczny oraz artykuły gospodarstwa domowego czy meble, które były nabywane w e-commerce, często po atrakcyjnych cenach wynikających z promocji – podsumowuje prof. Rogowski z BIK.

Według ankiety przeprowadzonej przez Narodowy Bank Polski w III kwartale br. spodziewane jest poluzowanie przez banki polityki kredytowej, co powinno wpłynąć pozytywnie na sprzedaż zarówno kredytów mieszkaniowych, jak i gotówkowych oraz ratalnych. Osoby marzące o własnym M, którym nie udało się w tym roku pożyczyć pieniędzy, mogą zatem spróbować ponownie jesienią. Trzeba jednak pamiętać, że to, czy do poluzowania zasad faktycznie dojdzie, zależy od rozwoju sytuacji związanej z pandemią.

Zobacz: Ceny mieszkań spadły na rynku pierwotnym

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom