Próba odwołania rządzącego od 20 lat Zbigniewa Dąbrowy ma mieć miejsce na najbliższym walnym zgromadzeniu Namysłowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Zaplanowano je na 25 i 26 czerwca.
Wśród sześciu projektów uchwał złożonych przez grupę spółdzielców jest również projekt dotyczący odwołania prezesa.
- Teraz czekamy, aż zarząd zmieni porządek obrad i umieści w nim nasze projekty - mówi Czesław Kowalczyk, jeden z członków nieformalnej spółdzielczej opozycji.
Jej działacze obawiają się jednak, że spółdzielcy w ogóle nie będą mieli możliwości zapoznania się z projektami zmian w NSM. - Tak było już rok temu. Wtedy zgłosiliśmy trzy projekty uchwał, które zostały odrzucone bez odczytania! - przypomina Kowalczyk.
Protestujący spółdzielcy skierowali sprawę do sądu, a tam zawarli ugodę z zarządem NSM. Zgodnie z nią projekty miały być przedstawione na kolejnym, a więc tegorocznym walnym. Wcześniej Rada Nadzorcza spółdzielni powołała jednak komisję, która przeanalizowała pomysły grupy spółdzielców i nie zostawiła na nich suchej nitki.
- Tyle, że w tej komisji na kilkunastu członków znalazł się tylko jeden aktywny przedstawiciel naszej grupy - mówi Kowalczyk. - Niewiele mógł w takim gronie zdziałać, więc złożył rezygnację.