Miało być nowocześnie, a wciąż nie ma drogi, oświetlenia i kanalizacji

Paulina Baran
Anna i Grzegorz StawscyAnna i Grzegorz Stawscy wspominają, że kiedy budowali dom musieli codziennie sprawdzać prognozę pogody. - Za każdym razem, kiedy trochę popadało, ciężarówki zakopywały się w błocie. Ostatecznie więc zamawialiśmy dostawę towaru tylko w słoneczne i suche dni - mówią.
Anna i Grzegorz StawscyAnna i Grzegorz Stawscy wspominają, że kiedy budowali dom musieli codziennie sprawdzać prognozę pogody. - Za każdym razem, kiedy trochę popadało, ciężarówki zakopywały się w błocie. Ostatecznie więc zamawialiśmy dostawę towaru tylko w słoneczne i suche dni - mówią. Dawid Łukasik
Postawili piękne domy na nowym osiedlu Zelejowa w Chęcinach, teraz czują się oszukani i żądają zmian.

Mieszkańcy osiedla Zelejowa w Chęcinach twierdzą, że kiedy kilka lat temu kupowali działki zapewniano ich, że osiedle będzie jednym z nowocześniejszych w regionie, a tymczasem do tej pory nie zainstalowano tam nawet tabliczek z nazwami ulic. Burmistrz gminy Chęciny tłumaczy, że nie da się wszystkiego zrobić od razu i na razie proponuje doraźne rozwiązania.

Od mieszkańców osiedla otrzymaliśmy w tej sprawie maila z prośbą o interwencję.

Miało być tak pięknie

- Nie mamy, mimo obietnic burmistrza, dróg, kanalizacji, oświetlenia czy nawet tak prozaicznych rzeczy jak tabliczki z nazwami ulic. Sami za własne pieniądze utwardzamy drogi, wyszliśmy też z propozycją zaprojektowania jej na własny koszt ale to również zostało odrzucone - czytamy w mailu do redakcji od mieszkanki osiedla Anny Sularz. - Burmistrz od kilku lat zapewnia nas, że droga będzie, ale nie wiadomo kiedy i kto ma za to zapłacić. Niemożliwe jest, aby w okresie jesiennym i zimowym do naszych domów dojechało chociażby pogotowie ratunkowe, gdyż samochody osobowe nie mogą przejechać. Nie możemy również korzystać z komunikacji miejskiej, ponieważ do przystanku mamy 1,5 kilometra przez błotnistą drogę. Do kupna działek to właśnie burmistrz nas zachęcał opisując w prasie jakie piękne osiedle powstanie w Chęcinach - czytamy w mailu.

Burmistrz Chęcin Robert Jaworski tłumaczy, że nie da się wszystkiego zrobić od razu. - To jest świeżo oddany teren. Jeżeli powstaje nowe osiedle, to nie można od razu położyć asfaltu, bo to byłoby wyrzucanie pieniędzy w błoto. Wykonaliśmy już wodociągi, a teraz musimy założyć kanalizację - tłumaczy. Dodaje, że będzie starał się poprawić przejezdność dróg. - Przeznaczyliśmy już pewną kwotę pieniędzy na kruszywo i w następnym tygodniu drogi powinny zostać utwardzone - wyjaśnia. Jeżeli chodzi o budowę oświetlenia ulicznego to do tego jeszcze długa droga. Urzędnicy będą starać się o dofinansowanie unijne na ten cel. - Zwyczajnie nie stać nas na to, żeby dla paru domów wykonywać oświetlenie, które kosztować będzie kilka milionów złotych - mówi burmistrz.

Nic się nie dzieje

Mieszkańców osiedla Zelejowa takie wyjaśnienia nie satysfakcjonują. - Gdybyśmy widzieli, że tak będzie to w życiu nie kupowalibyśmy tutaj działki. Obiecują nam, że cała infrastruktura będzie tu wykonana, a jak na razie kompletnie nic się nie dzieje - żali się jeden z mieszkańców Grzegorz Stawski. - Wie pani, że stoimy teraz na ulicy Królowej Jadwigi? Ja to wiem, bo mam tu adres zameldowania, ale nikt tu nie może trafić, bo na żadnej z naszych ulic nie ma tablic z ich nazwami - dodaje żartując już z całej sytuacji.

Zdarza się, że mieszkańcy będąc na skraju załamania nerwowego osobiście interweniują u burmistrza. - Raz samochód mojej żony całymi kołami ugrzązł w błocie. Tak się wkurzyła, że bez zastanowienia poszła pieszo przez pola do burmistrza. Wparowała do pokoju, żeby powiedzieć, co o tym wszystkim sądzi - wspomina Grzegorz Stawski. - Burmistrz był bardzo miły, kulturalny i przyznam, że chyba nawet na drugi dzień nawieziono żwiru, ale takie doraźne rozwiązania pomagają na tydzień, może dwa - dodaje.

Muszą mieszkać...

Z tempa zmian zachodzących na osiedlu niezadowolony jest także kolejny mieszkaniec Mariusz Pobocha. - Na osiedlu jest około 200 działek budowlanych. Najgorsze jest to, że gmina nie ma nawet konkretnych projektów a nawet planów wykonania kanalizacji czy budowy dróg. My musimy tutaj mieszkać bo w naiwności wybudowaliśmy domy. Widzę jednak, że teraz wielu ludzi, którzy kupili działki na tym osiedlu na razie wstrzymuje się z budową - twierdzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec hotelu Marriott w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na regiodom.pl RegioDom