Każdy z pokoi, które pojawiły się w "Łódzkim Pałacyku" powstał z dedykacją dla kilku łódzkich fabrykantów m.in. Ludwik Geyer, Karol Scheibler, czy też Izraela Poznańskiego. Hotel będzie liczył sześć apartamentów pałacowych i pięć pokoi hostelowych. Warte uwagi będą lustra weneckie zamontowane między pokojem, a łazienką. Za noc w "Łódzkim Pałacyku trzeba będzie zapłacić od 150 do 200 zł.
Zobacz też: **
Stary dworek odzyskał dawny blask. To prezent dla żony właściciela**
- Przez dwa lata mieszkałem w Londynie. Wracając do Łodzi chciałem stworzyć miejsce, w którym mógłbym ugościć moich znajomych pokazując im jednocześnie historię i klimat tego miasta. - mówi Adrian Majsterek, właściciel "Łódzkiego Pałacyku".
Pałac przy ul. Żeromskiego 52 pochodzi z 1912 roku. Właścicielem budynku był Karol Prusse, który zarządzał również znajdującą się w pobliżu fabryką pudełek składanych. Po śmierci fabrykanta, pałac powoli popadał w ruinę. Po II wojnie światowej zorganizowano tam Łódzkie Zakłady Graficzne, a do 2012 roku funkcjonował w tym miejscu pub "Gniazdo Piratów".
To również Cię zainteresuje: Tajemnice słynnego sanatorium z Buska. Niezwykła historia Bristolu i zdjęcie po odbudowie
W 2013 roku willę Karola Prusse kupił prywatny właściciel, który od razu rozpoczął prace remontowe. Jego celem było odtworzenie pierwotnego wyglądu budynku. Zachowały się m.in. unikalne kolorowe witraże, które nawiązują do twórczości Louisa Comforta Tiffany'ego. Elementy takie jak dywany, meble, lustra, czy też kryształowy żyrandol w holu, zakupione zostały z różnych obiektów pałacowych, które znajdują się na terenach Europy.
