Letnie upały – jak przetrwać je w mieszkaniu?

Najbardziej zrelaksowani w upały są właściciele mieszkań i domów z klimatyzacją albo wydajnymi klimatyzatorami. Stanowią jednak kilka procent właścicieli nieruchomości, reszta musi radzić sobie z gorącem w inny sposób. Na szczęście jest na to kilka dobrych sposobów.

Uczą o tym w podstawówce, ale wiele osób o tym zapomina. Otóż najchłodniejsze powietrze w ciągu doby występuje wczesnym ranem. Jeśli za oknem jest upał – choćby w domu było bardzo ciepło – nie ma większego sensu otwieranie okien. Może to tylko zaszkodzić, bo ciepłe powietrze będzie wtłaczane do wnętrza potęgując uczucie gorąca. Wietrzenie – jak najbardziej, ale wczesnym ranem, gdy jest najchłodniej. Oczywiście można późnym wieczorem pozostawić otwarte okna na noc (pamiętając o jakiejś moskitierze) i cieszyć się rześkim rankiem, a potem okna pozamykać.

Przeczytaj również:Rodzaje i sposób montażu moskitier do okien i drzwi 

Podobnie jest z aktywnością fizyczną – jeśli konieczne jest wyjście z domu, albo na przykład przeprowadzenie treningu (biegowego, rowerowego) znacznie lepiej zaplanować go nad ranem niż w godzinach południowych. Osoby, które są szczególnie wrażliwe na upały, a także „sercowcy" powinni w ogóle unikać wychodzenia na zewnątrz w największym słońcu.

Im mniej słońca, tym lepiej

W czasie upałów przydadzą się rolety i grube zasłony zwłaszcza od strony, w której właśnie operuje słońce. Zasłonięte okna odbijać będą część ciepła, które wpadałoby do wnętrza, gdyby okna były odsłonięte. Nie oznacza to, że w domu trzeba przebywać po ciemku niczym kret, słońce w godzinach południowych i tak sprawi, że w domu będzie odpowiednio jasno. Chyba, że w użyciu są akurat rolety zewnętrzne, które skuteczniej walczą z upałem niż te instalowane na szybach wewnętrznych, mają ten plus, że odcinają kompletnie dopływ promieni słonecznych.

Woda zdrowia i ochłody doda

Nawodnienie organizmu jest bardzo ważną kwestią. Osoby, które miały okazję odwiedzić kraje południa zauważyły zapewne, że miejscowi nie pijają raczej wody mineralnej prosto z lodówki, ani soków z rozkruszonym lodem. Owszem, taki napój daje orzeźwienie i gasi pragnienie, ale oszukuje organizm. Tubylcy za to bardzo chętnie piją owocowe czy ziołowe herbaty. Ciepłe, chociaż nie gorące napoje powodują, że organizm próbuje się wychłodzić, uruchamiając proces pocenia, który to umożliwia. Zimne napoje znacznie to utrudniają, chociaż dają chwilowe wytchnienie.

Dowiedz się:Czym charakteryzują się wody: mineralna, źródlana i lecznicza

Lodówka chłodzi i... grzeje

Ograniczenie zużycia prądu i gazu jest w czasie upałów bardzo ważne. Warto samemu sprawdzić, że lodówka, która ma chłodzić owszem, robi to z produktami umieszczonymi w jej wnętrzu, za to ciepło które wytwarza, by móc chłodzić, odprowadzane jest do mieszkania. Przy czym im wyższa temperatura na zewnątrz, tym więcej ciepła wydziela lodówka, bo musi mocniej „pracować" nad schłodzeniem produktów. Warto więc ograniczyć jej otwieranie, wybić sobie z głowy pomysł oziębiania powietrza albo siebie przez ciągłe jej otwieranie.

Lodówka rzadziej będzie uruchamiała mechanizm chłodzenia, (a więc będzie pobierała mniej prądu) gdy zamrażalnik będzie pełen, a w samej lodówce będzie np. kilka butelek wody mineralnej, która wypełniać będzie wolną przestrzeń. Uwaga o ograniczaniu prądu dotyczy również innych urządzeń – telewizora czy komputera. Źródła oświetlenia warto wymienić z tradycyjnych na ledowe, o ile jeszcze tego nie zrobiono. Tradycyjna żarówka większość energii wykorzystuje nie do wytwarzania światła, a do generowania ciepła. Żarówki ledowe pozbawione są tych wad.

Ograniczenie zużycia prądu i gazu dotyczy również kuchni. Warto przemyśleć, czy na obiad nie lepiej przygotować chłodnik albo jakieś szybkie danie zamiast pieczeni, która musi spędzić dwie godziny w nagrzanym do czerwoności piekarniku.

Oczywiście, doraźnym rozwiązaniem może być chłodna kąpiel czy włączenie wentylatorów, ale przynoszą one tylko chwilowe ukojenie. 

Warto przeczytać: Kiedy można i jak zamontować klimatyzację w mieszkaniu w bloku