Budowa kościoła św. Anny w Białymstoku jest prowadzona w bardzo szybkim tempie. Prace ruszyły jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Do tej pory nawy boczne świątyni osiągnęły już niemal pełną wysokość, co widać na porównaniu zdjęcia z wizualizacją. Zostało tylko dobudowanie na nich dachu. Znacznie wyższa od nich ma być nawa główna. Nie mówiąc już o wieży, która wystrzeli na 41 metrów.
Architekt Grzegorz Kossakowski twierdził, że nie chciał, aby kościół był zdominowany przez wieżowiec. Sztuka ta raczej się uda, bo od strony ulicy Legionowej to właśnie świątynia będzie przesłaniała najwyższy budynek mieszkalny Białegostoku.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kościół św. Anny będzie gotowy pod koniec 2012 roku. Ma być zbudowany z datków wiernych. Ci ostatni korzystają dziś z kaplicy w dawnym przedszkolu.
Parafia pw. św. Anny kupiła tę działkę w 2006 roku, pod koniec rządów prezydenta Ryszarda Tura. Dostała na nią 75-procentową zniżkę. Kościół pw. św. Anny będzie 35-tym kościołem katolickim w Białymstoku.
