Kielce: hospicjum imienia Matki Teresy z Kalkuty rozbudowuje się, bo brakuje miejsc

Iza Bednarz
Sala chorych przebywających w hospicjumPacjenci hospicjum mieszkają w dwu- i trzyosobowych salach. Od lipca 2014 roku, kiedy otwarto tę placówkę, przyjęto już 87 osób z całego województwa świętokrzyskiego.
Sala chorych przebywających w hospicjumPacjenci hospicjum mieszkają w dwu- i trzyosobowych salach. Od lipca 2014 roku, kiedy otwarto tę placówkę, przyjęto już 87 osób z całego województwa świętokrzyskiego. Aleksander Piekarski
To kieleckie hospicjum nie jest smutnym miejscem, jak spodziewa się większość osób.

Hospicjum imienia Matki Teresy z Kalkuty to widne, słoneczne pokoje pomalowane na ciepłe kolory, których ściany zdobią duże dziecięce rysunki. Na korytarzu pachnie obiadem. Co chwilę ktoś melduje się u sekretarki medycznej, bo rodziny mogą odwiedzać swoich bliskich. Mimo pozornego spokoju ruch jest tu duży.

Z datków społecznych

– Od początku lipca, kiedy uruchomiliśmy pierwszą część hospicjum przyjęliśmy już 87 osób. Myśleliśmy, że będziemy zabezpieczać tylko potrzeby mieszkańców Kielc i powiatu kieleckiego, a przyjmujemy chorych z całego województwa, bo brakuje łóżek do opieki nad chorymi w stanie terminalnym – mówi Marta Gawron, sekretarka medyczna Hospicjum Stacjonarnego im. błogosławionej Matki Teresy z Kalkuty. Placówka powstała w ciągu dwóch lat staraniem Caritas Diecezji Kieleckiej, które jest organem prowadzącym hospicjum. Wybudowano ją z datków mieszkańców diecezji kieleckiej – głównie z odpisów 1 procenta podatku oraz z darowizn. W ubiegłym roku mieszkańcy Świętokrzyskiego przekazali na ten cel 337 993,91 złotych. Numer KRS to 0000198087.

Przeczytaj również: Trzeci Dom seniora w Kielcach już gotowy 

– Hospicjum daje nie tylko opiekę ciężko chorym, jest również pracodawcą – mówi ksiądz Krzysztof Banasik, zastępca dyrektora Caritas Kieleckiej. Chorymi opiekuje się około 30 osób: pielęgniarki, lekarze, psychoonkolog, fizjoterapeuta. Obiady dla podopiecznych przygotowuje spółdzielnia socjalna "Smakosz" założona przez podopiecznych Centrum Integracji Społecznej przy Caritas kieleckiej.

Chorzy czekają w kolejce

Obecnie hospicjum liczy 15 łóżek. – I cały czas mamy pełne obłożenie. Praktycznie cały czas kilka osób czeka w kolejce – dodaje Marta Gawron. Placówka ma umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Docelowo hospicjum ma mieć 44 miejsca, trzy pokoje gościnne dla rodzin, które chcą towarzyszyć swoim bliskim do samego końca. Obecnie trwa drugi etap budowy – prace wykończeniowe na pierwszym piętrze. – Mamy nadzieję, że na przełomie 2015/2016 roku uda się nam otworzyć drugą część – mówi ksiądz Banasik. Ten etap będzie kosztował około miliona złotych, dlatego również w tym roku Caritas Diecezji Kieleckiej apeluje o wpłaty z tytułu 1 proc. od podatku. – Potrzebujemy także wsparcia na bieżące funkcjonowanie hospicjum, ponieważ kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia nie wystarcza na pokrycie wszystkich potrzeb – dodaje ksiądz Banasik.

Hospicjum to też życie

– Hospicjum to nie tylko miejsce, gdzie ciężko chorzy ludzie mogą odejść w godnych warunkach i pod troskliwą opieką – mówi ksiądz Banasik. Placówka prowadzi wolontariat dla dorosłych, współpracuje ze szkołami z terenu Kielc i powiatu kieleckiego. Młodzież urządza dla podopiecznych spektakle teatralne i koncerty. Za kilka tygodni ruszy kolejna edycja kampanii Pola Nadziei, w której młodzież kwestuje na rzecz hospicjum wręczając przechodniom żonkile.

O kieleckim apartamentowcu: Miał być luksus, a jest grzyb na ścianach i wilgoć w mieszkaniach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom