Jak będzie się mieszkać w Kielcach

O atrakcyjności miasta w dużej mierze decydują warunki mieszkalne, które oferowane są ludziom. O to jak kształtuje się i jak będzie wyglądał w najbliższej przyszłości rynek mieszkaniowy w Kielcach spytaliśmy Wojciecha Zielińskiego, doradcę finansowego z Domu Kredytowego Notus, oddział Kielce.

A Wam gdzie żyje się najlepiej? Zagłosuj w SONDZIE

Czy planowane są nowe inwestycje mieszkaniowe? Jeśli tak, to czy ich liczba zaspokoi potrzeby miasta?

– W ciągu najbliższych dwóch lat w Kielcach planowane jest wybudowanie ponad dwóch tysięcy nowych mieszkań. Jednak w związku z niestabilną sytuacją na rynku finansowym, a przez to i zmniejszającą się liczbą udzielanych kredytów hipotecznych, trudno określić czy wszystkie z nich znajdą właściciela. Dlatego też deweloperzy przygotowując inwestycję starają się dzielić jej
wykonanie na etapy, które będą uruchamiane w zależności od zainteresowania klientów.

Warto przeczytać: Udzielanych jest coraz mniej kredytów hipotecznych 

Czy Kielce są atrakcyjnym rynkiem dla deweloperów?

– Na rynku kieleckim od wielu lat funkcjonuje niewielka grupa przedsiębiorców, którzy mniej więcej, co 2–3 lata (jest to standardowy okres przygotowania i zakończenia budowy) wychodzą z nowymi ofertami. Co jakiś czas pojawiają się także inwestycje firm spoza województwa świętokrzyskiego. Z drugiej strony coraz częściej kieleccy deweloperzy pojawiają się na bardziej wymagających rynkach jak np. Kraków czy Warszawa. 

Jakie kieleckie osiedla najprężniej się teraz rozwijają?

– Od kilkunastu lat najbardziej rozwinęło się Osiedle Ślichowice, które stało się największą
sypialnią Kielc. W ostatnim czasie, dzięki kilku inwestycjom, rozwinęło się osiedle Podarczówka, gdzie powstało około pół tysiąca mieszkań. Aktualnie rozpoczynają się relatywnie duże projekty (w sumie ok. 800 mieszkań) we wschodniej części miasta, gdzie pod budownictwo wielorodzinne przeznaczone zostało kilka hektarów atrakcyjnych terenów. Można powiedzieć, że w każdej
części miasta powstają nowe inwestycje. Jednak w większości przypadków są to
pojedyncze budynki, obejmujące kilkadziesiąt mieszkań, rzadziej większe, inwestycje z 200–300 mieszkaniami. 

Czy zamknięcie programu dopłat Rodzina na Swoim będzie miało wpływ na ceny mieszkań i popyt?

– Po wejściu w życie nowelizacji ustawy o dopłatach w sierpniu 2011 r., która drastycznie zmniejszyła dostępność, a co za tym idzie, także zainteresowanie kredytami w programie „Rodzina na swoim", można było zauważyć powolny spadek cen nowych mieszkań. Jednak nie jest to tylko i wyłącznie „zasługa" nowelizacji ustawy, ale także ogólnej sytuacji na rynku budowlanym i nieruchomości. Zmusiła ona deweloperów do obniżenia cen mieszkań. W związku z powyższym zamknięcie programu „Rodzina na swoim" będzie miało, przynajmniej na rynku kieleckim,
niewielki wpływ na ceny mieszkań.