Spis treści
Frizea – co to za kwiat?
Frizea (Vrisea) prezentuje się wyjątkowo oryginalnie. W sprzedaży i domowej uprawie najczęściej spotyka się frizeę lśniącą i jej odmiany. Warto wiedzieć, że jest ona spokrewniona z… ananasem (obie rośliny oraz wiele innych, również uprawianych jako ozdobne, należą do rodziny bromeliowatych, dlatego frizea bywa też nazywana bromelią).
Polecamy też: Twoje rośliny doniczkowe "płaczą"? Sprawdź, co to jest i co z tym zrobić
Jak wygląda frizea?
Ta roślina tworzy rozetę liści (złożoną z kilku „pięter). Liście są wąskie, wydłużone i lekko przewieszają się. Mogą być zielone lub ozdobione poprzecznymi pasami. Ze środka rozety wyrasta najbardziej efektowna część tej rośliny, czyli kwiatostan. Składa się on z wielu tzw. przykwiatków, które tworzą charakterystyczny, spłaszczony kłos (może on być rozgałęziony). Przykwiatki najczęściej są czerwone i mają błyszczącą powierzchnię, ale można spotkać odmiany o zabarwieniu żółtym, pomarańczowym lub cieniowanym (z dodatkiem czerwieni). Często tę część nazywamy kwiatem, jednak prawdziwe kwiaty frizei są dość niepozorne – drobne, żółte i wyrastają spomiędzy efektownych przykwiatków.
Uprawa frizei. Podstawowe wymagania
Frizeę najczęściej kupujemy, kiedy jej pęd kwiatowy jest już dobrze ukształtowany (utrzymuje się on dłużej niż same kwiaty). Jednak, o ile po zakupie nie musimy doprowadzać rośliny do kwitnienia, o tyle musimy jej zapewnić odpowiednie warunki. W naturze ta roślina jest epifitem, co oznacza, że rośnie na drzewach południowoamerykańskiej dżungli. Jednak w uprawie najczęściej sadzi się ją w przepuszczalnym, torfowym podłożu. Jako roślina tropikalna bardzo doceni dwie rzeczy – wilgoć w powietrzu oraz odpowiednio wysoką temperaturę, która przez cały rok nie powinna spadać poniżej 18°C (zimą może mieć nieco chłodniej niż latem, ale nie przekraczajmy tej minimalnej wartości). Roślinę warto zraszać, można także umieścić ją na talerzyku wypełnionym wodą i kamyczkami, tak, żeby roślina korzystała z parującej wody, ale doniczka nie była w niej zanurzona.
Miejsce dla frizei powinno być jasne, ale koniecznie z rozproszonym światłem. Roślina poradzi sobie też w cieniu.
Frizea – ważne podlewanie!
Frizea lubi też wilgotne podłoże, ale ziemia nie może być mokra. Trzeba ją podlewać regularnie, nawet co drugi dzień (zimą co 3-4 dni) niewielką dawką wody. Najlepiej używać do tego celu przegotowanej, o temperaturze pokojowej (lub deszczówki, jeśli mamy do niej dostęp). Ale frizea powinna dostawać wodę nie tylko do podłoża, ale także do środka rozety liściowej (liście tworzą rodzaj lejka). Wyjątkiem jest tylko okres, kiedy zaczyna się tworzyć pęd kwiatowy, bo może on zgnić. Wodę z „lejka” należy co 2-3 tygodnie wymienić, delikatnie przechylając roślinę, by ją odlać.
Co zrobić z suchym kwiatem frizei?
Choć kwiatostan frizei jest trwały (do kilku miesięcy), z czasem zacznie zasychać. Należy go wtedy ściąć u podstawy, np. ostrymi nożyczkami. Uważajmy, żeby nie uszkodzić liści.
Czy frizea zakwitnie ponownie?
I tak, i nie. Bromelie kwitną tylko raz w życiu, potem zamierają. Jednak ten proces trwa dość długo, a wcześniej roślina tworzy nowe. Między liśćmi naszej frizei powinny pojawić się nowe rozetki liści (początkowo będą miały rurkowaty kształt). Kiedy osiągną wielkość połowy macierzystej rośliny i będą miały korzenie, można je oddzielić i posadzić do przepuszczalnej, lekkiej ziemi z dobrym drenażem. Najlepszą porą na to jest wiosna i lato, bo nowym roślinom trzeba zapewnić ciepło (ok. 24°C) i dość wysoką wilgotność powietrza. Z czasem nowe rośliny wytworzą pędy kwiatowe i cały proces powtórzy się (w sezonie, po tym jak ukorzenią się w doniczce, można je zasilać rozcieńczonym nawozem do roślin kwitnących). Wprawdzie trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo od posadzenia nowej frizei do kwitnienia może minąć ok. dwóch lat, ale satysfakcja z wyhodowania własnej, tropikalnej rośliny powinna to wynagrodzić.
Modne doniczki w promocyjnych cenach
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?