Spis treści
Płacz roślin – co to jest?
Kiedy na liściach roślin widzimy krople wody, nazywamy to zjawisko „płaczem”. Rzeczywiście skojarzenie ze łzami jest dość oczywiste. Czy jednak nasze rośliny naprawdę płaczą? Na początek warto wyjaśnić, że w ogrodnictwie termin „płacz roślin” jest zastrzeżony dla innego zjawiska, a mianowicie oznacza intensywną utratę soków przez roślinę na skutek urazu mechanicznego. Jest to szczególnie intensywne wiosną oraz w przypadku niektórych gatunków roślin. Do takich „płaczących” drzew należy m.in. brzoza, która – jeśli przytniemy ją wiosną – będzie intensywnie tracić soki. To zjawisko wykorzystuje się zresztą do pozyskiwania zdrowej oskoły. Do „płaczu” mają też tendencję m.in. klony oraz winorośl, dlatego trzeba zwracać uwagę na terminy przycinania tych gatunków, żeby nie osłabiać roślin.
Krople wody na liściach roślin
Czym więc są krople wody na liściach roślin? To zjawisko zwane gutacją. Nazwa pochodzi od łacińskiego słowa „gutta”, czyli kropla i można to przełożyć na „kropelkowanie”. Jednak potocznie najczęściej również to zjawisko nazywa się płaczem roślin i właśnie jego dotyczy ten artykuł.
Dla wszystkich posiadaczy roślin ważniejsze jest to, dlaczego tak się dzieje. Otóż ten mechanizm pozwala roślinom pozbyć się nadmiaru wody oraz soli mineralnych. Wprawdzie zwykle rośliny odprowadzają wodę w procesie tak zwanej transpiracji, czyli parowania, jednak bywa, że to nie wystarcza. Parowanie jest bowiem słabsze przy niskiej temperaturze, małej ilości światła oraz wysokiej wilgotności powietrza. Jeśli roślina ma za dużo wody, a panują warunki niekorzystne dla parowania, musi sięgnąć po „rozwiązanie awaryjne”, jakim jest właśnie gutacja. Dzięki niej woda jest odprowadzana szybciej, a dzieje się to za pomocą specjalnych aparatów, umiejscowionych na brzegach liści (najczęściej), zwanych wypotnikami. Dlatego kropelki cieczy pojawiają najczęściej się na krawędziach liści, a czasem zbierają na ich końcach.
Na co zwrócić uwagę, gdy rośliny „płaczą”
Samo zjawisko gutacji jest dla roślin naturalne i nie jest szkodliwe. Ale najczęściej jest sygnałem, że popełniamy błędy w pielęgnacji, czyli zbyt obficie podlewamy roślinę, która w ten sposób musi pozbywać się nadmiaru wody.
Czasem może to występować w połączeniu z zasoleniem podłoża, np. na skutek zbyt intensywnego nawożenia, bo rośliny pozbywają się nie tylko nadmiaru wody, ale też soli mineralnych. Dlatego ciecz, której kropelki widzimy może być lepka – nie jest to sama woda.
Co zrobić, żeby rośliny nie „płakały”
Jeśli nasze rośliny regularnie „płaczą”, ograniczmy nieco ich podlewanie. Oczywiście róbmy to tak, żeby roślin nie przesuszyć nadmiernie.
Zwróćmy też uwagę na wilgotność powietrza, bo choć wiele roślin lubi dość wysoki poziom wilgoci, to z nim również nie można przesadzić. Właściwy poziom wilgotności powietrza dla roślin, ale także dla nas to 40-60%. Warto wiedzieć, że poziom wilgotności powietrza wiąże się z wentylacją. Jeśli jest ona niesprawna, powietrze będzie zbyt wilgotne (a to z kolei prowadzi do rozwoju grzybów oraz pleśni i jest niezdrowe również dla ludzi).
Zastanówmy się też, czy nie nawozimy przesadnie roślin. Jeśli mamy wątpliwości, a rośliny często „płaczą”, przesadźmy je do nowej ziemi.
Rośliny płaczące na deszcz
Najczęściej krople wody pojawiają się na liściach rano. To dlatego, że w nocy, kiedy jest ciemno, a często też chłodniej, parowanie jest zaburzone i roślina musi ratować się gutacją. Możemy się tego spodziewać szczególnie wtedy, gdy podlewaliśmy ją wieczorem.
Mówi się jednak, że rośliny płaczą na deszcz. W tej obserwacji jest sporo racji, bo rośliny przez gutację wyrównują też ciśnienie. A to często zmienia się przed deszczem. Dodatkowo może też panować podwyższona wilgotność powietrza. Wtedy rośliny „skłonne do płaczu” będą wydalać wodę przed deszczem.
Jakie rośliny „płaczą” najczęściej?
Wprawdzie zjawisko gutacji występuje u większości roślin (również ogrodowych, choć rzadziej je zauważamy), to są rośliny szczególnie „skłonne do płaczu”. Bardzo często krople wody możemy zauważyć na liściach monstery, ale też storczyka, epipremnum, alokazji, fikusów, filodendronów, difenbachii, skrzydłokwiatów, a także zamiokulkasów i innych sukulentów.
Co zrobić z kroplami na liściach roślin?
Krople z liści roślin warto ścierać, bo mogą stać się pożywką dla różnych patogenów, m.in. chorób grzybowych. Pamiętajmy też, że wiele roślin doniczkowych jest toksycznych i również w tych kroplach mogą znajdować się szkodliwe substancje. Przypilnujmy więc, żeby dzieci (lub zwierzęta domowe) ich nie zlizywały. Do ich wycierania używajmy ściereczki przeznaczonej do tego tylko celu lub jednorazowych chusteczek, ręczników papierowych itp.
Przydatne akcesoria do roślin i kwiatów
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?