Działki pobiły rekord. Jak podał GUS, w 2020 r. dokonano w Polsce ponad 141,3 tys. transakcji dotyczących działek niezabudowanych, czyli aż o ok. 17 proc. więcej niż rok wcześniej. To skutek bardzo dużej liczby budowanych domów, ale nie tylko.
Działki jak świeże bułeczki
Ożywiony ruch na rynku działek zaczął się już na długo przed pandemią. Jak wskazuje Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl, popyt na działki budowlane wystrzelił już w 2017 r., kiedy to ich sprzedaż wzrosła aż o 29 proc.
Uwięzienie w mieszkaniach podczas lockdownów tylko nasiliło ten trend – niedogodności z tym związane sprawiły, że wiele osób przyspieszyło decyzję o budowie domu. Zachęcała do tego również praca zdalna, dzięki której problemem przestały być dojazdy. Zdaniem eksperta GetHome.pl ważniejszym argumentem były jednak wysokie ceny mieszkań – wiele osób uznało, że skoro już muszą wydać setki tysięcy złotych na nieruchomość, to bardziej opłaca się zbudować dom.
Jak popularna jest dziś budowa? Dane GUS mówią same za siebie:
- w 2020 r. liczba wydanych pozwoleń na budowę domu oraz zgłoszeń budowy domu po raz pierwszy w historii przekroczyła 100 tys.,
- w pierwszym półroczu 2021 r. rozpoczęto budowę ok. 54 tys. domów i uzyskano pozwolenia na budowę ponad 60 tys. kolejnych.
Warto dodać, że spośród wspomnianych 141,3 tys. transakcji dotyczących działek niezabudowanych w 2020 r. blisko połowa dotyczyła właśnie działek budowlanych. To rekord na polskim rynku nieruchomości.
Budowa domu? Nie w największych miastach. Ceny działek porażają
Jak łatwo się domyślić, większość budujących domy robiła to poza miastem. Nie chodziło jednak tylko o chęć ucieczki na łono natury, ale także o ceny ziemi, która w największych miastach jest horrendalnie droga. Jak podawał w czerwcu serwis bankier.pl:
- w Łodzi m. kw. gruntu kosztuje średnio 256 zł,
- w Krakowie – 532 zł,
- w Warszawie – 760 zł.
Tymczasem im dalej od wielkich miast, tym robi się taniej. Przykładowo w najtańszym województwie warmińsko-mazurskim za ziemię płaciło się w czerwcu średnio 81 zł/m kw. Oddalenie ma też jednak oczywiście swoje minusy, dlatego największym zainteresowaniem cieszą się dziś grunty w miejscowościach okalających największe miasta.
– Działki pod zabudowę jednorodzinną w cenie kilku milionów złotych nie są w Warszawie rzadkością. Niestety, podaż atrakcyjnych działek jest mniejsza niż w poprzednich latach. Na spadek cen raczej nie ma więc co liczyć – dodaje ekspert GetHome.pl.
Zakup działki to także inwestycja
Póki co GUS nie podał, jak duża część sprzedanych w 2020 r. działek została nabyta z myślą o budowie domu. Spore jest bowiem również zainteresowanie gruntami pod inwestycje.
– Sęk w tym, że nie wiemy na razie, ile działek niezabudowanych zmieniło właściciela oraz jakie jest ich przeznaczenie. Innymi słowy, czy kupiono je z myślą o budowie np. domu jednorodzinnego lub letniskowego, czy może hotelu albo pawilonu handlowego – komentuje Wielgo.
O inwestowaniu w ziemię myślą nie tylko deweloperzy, ale też osoby prywatne. Jak wykazało badanie przeprowadzone przez Rodzinne Inwestycje i Instytut Badawczy Kantar, 59 proc. Polaków uważa, że działka to najlepsza forma inwestycji. Ankietowani dopiero w dalszej kolejności wskazywali mieszkania czy złoto. Panuje bowiem przekonanie, że ceny działek zawsze będą rosły.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?