Mieszkania drożeją nie tylko w Polsce. U sąsiadów jest gorzej
Jeśli chodzi o rynek nieruchomości, zazwyczaj interesuje nas to, jak kształtują się ceny mieszkań w naszym mieście. Czasem warto jednak, choćby dla porównania, spojrzeć szerzej. Taką okazję dają nam najnowsze dane Eurostatu, dzięki którym możemy sprawdzić, jak szybko drożeją lokale mieszkalne w różnych krajach Europy.
Jak się okazuje, część naszych sąsiadów ma znacznie gorzej. Podczas gdy w Polsce pod koniec III kwartału 2021 r. mieszkania były średnio o 8,9 proc. droższe niż przed rokiem, za granicami naszego kraju:
- w Czechach mieszkania podrożały w rok średnio o 22 proc.,
- na Litwie wzrost cen wyniósł 18,9 proc. w skali roku,
- w Niemczech ceny wzrosły w rok o 12 proc.
Powodów do radości nie mają także m.in. planujący zakup mieszkania Szwedzi (wzrost cen o 11,3 proc.), Austriacy (o 12,9 proc.), Holendrzy (o 16,8 proc.) i Estończycy (o 17,3 proc.). Względny spokój panował z kolei na rynkach nieruchomości m.in. we Włoszech (wzrost cen o 4,2 proc.), Hiszpanii (o 4,2 proc.) oraz Finlandii (o 5 proc.). Za największych szczęściarzy w Unii Europejskiej mogą uważać się mieszkańcy Cypru, gdzie mieszkania podrożały tylko o 2,2 proc.
Fala podwyżek trwa od dawna
Jeśli spojrzeć na europejskie nieruchomości w szerszej perspektywie, widać, że drożeją już od wielu lat. Jak wylicza Eurostat, od 2015 r. ceny mieszkań w UE poszły w górę średnio o prawie 40 proc. Na przykładzie poszczególnych krajów widać jeszcze silniejsze wzrosty:
- o 104,4 proc. na Węgrzech,
- o 89,6 proc. w Czechach,
- o 73,5 proc. w Luksemburgu.
W Polsce w latach 2015–2021 średnie ceny mieszkań wzrosły o 49,3 proc., a więc znajdujemy się mniej więcej pośrodku zestawienia.
Co ciekawe, choć w całej Europie – tak jak i w Polsce – nie brakowało w ostatnich latach chętnych do zakupu mieszkania pod wynajem, nie zawsze dało się na takiej inwestycji dobrze zarobić. W dużej mierze odpowiada za to pandemia, która wywołała spadek stawek za najem. Jak podaje Eurostat, w ciągu ostatnich 6 lat czynsze najmu wzrosły w Europie średnio o 10 proc., a więc cztery razy mniej niż ceny mieszkań.
Pandemia nie wpłynęła za to hamująco na budowę mieszkań i realizację innych inwestycji budowlanych, także w naszym kraju.
– Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach Polska pozostanie największym placem budowy w Europie – podsumowuje dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?