Najnowsze dane o dynamice sprzedaży mieszkań potwierdzają, że znalezienie nabywców na nowe mieszkania nie nastręcza deweloperom wielu trudności. Porównując kwartał do kwartału sprzedaż mieszkań deweloperskich u dziewięciu firm deweloperskich, notowanych na warszawskim parkiecie, wzrosła o 9 procent.
Aby zaspokoić popyt, firmy budujące mieszkania decydują się na nowe inwestycji. Z danych GUS wynika, że przez 8 miesięcy 2014 roku deweloperzy rozpoczęli budowę o 38,9 proc. większej liczby mieszkań niż przed rokiem (43,2 tys. lokali), a także uzyskali pozwolenia na budowę kolejnych 51,6 tys. mieszkań, co oznacza wzrost względem analogicznego okresu przed rokiem o 45,9 proc.
Wpływ taniego pieniądza na rynek mieszkaniowy
Dobre wyniki sprzedaży deweloperzy zawdzięczają głównie trzem ważnym czynnikom. Po pierwsze jest to rekordowo niski poziom stóp procentowych. Po decyzji Rady Polityki Pieniężnej z 8 października podstawowa stopa procentowa wynosi 2 proc., podczas gdy na początku listopada 2012 roku było to jeszcze 4,75%.
Przeczytaj również: Kto zyska, a kto straci na obniżce stóp procentowych
Po październikowej obniżce stóp procentowych oprocentowanie lokat skłania wiele osób posiadających kapitał do poszukiwania bardziej zyskownej formy oszczędzania (np. inwestowania w nieruchomości). Z drugiej strony skłania też do skorzystania z rekordowo taniego kredytu hipotecznego.
Przy niższych ratach coraz więcej osób stać na zadłużenie się na zakup własnego M. Przykład? Trzyosobowa rodzina z dochodem 5 tys. zł netto we wrześniu 2014 roku mogła pożyczyć na mieszkanie (na 30 lat) kwotę 418,5 tys. zł. Było to o 23,5 tys. zł więcej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej oraz o 61,5 tys. zł więcej niż w sierpniu 2012 roku, gdy gracze rynkowi nie spodziewali się jeszcze mających niebawem nadejść obniżek stóp procentowych.
Dodatkowo do biur sprzedaży deweloperów przyciąga klientów możliwość skorzystania z dopłat w ramach programu Mieszkanie dla Młodych (MdM) oraz niższe, niż w przypadku mieszkań z rynku wtórnego, koszty transakcyjne.
Ważne! Kupując nowe mieszkanie nie trzeba płacić 2-procentowego podatku PCC (od czynności cywilnoprawnych), a kosztami notarialnej umowy deweloperskiej nabywcy dzielą się z deweloperem. Dodatkowo osoby korzystające z pomocy pośrednika przy nabyciu nowego mieszkania przeważnie nie muszą płacić prowizji, bo pośrednik jest wynagradzany przez dewelopera.
Passa deweloperów powinna trwać
Wygląda na to, że najbliższe miesiące nadal będą sprzyjały deweloperom. Co na to wskazuje? Po pierwsze koszt pieniądza dopiero co zmalał, a ekonomiści nie wykluczają dalszych obniżek stóp procentowych. Poza tym ostatni kwartał jest tradycyjnie bardzo ważnym z punktu widzenia deweloperów. Firmy sprzedające nowe mieszkania chętnie uatrakcyjniają swoją ofertę, aby móc pochwalić się jak najlepszymi wynikami sprzedaży na koniec roku. Do tego szanse na dobrą sprzedaż w tym kwartale zwiększa fakt, że od stycznia nabywca mieszkania, zainteresowany wzięciem kredytu, będzie musiał mieć minimum 10-procentowy wkład własny, czyli dwukrotnie wyższy niż obecnie.
Wtórny rynek okazji
Jednak na zwiększeniu wymaganego wkładu własnego mocniej niż deweloperzy stracą właściciele mieszkań używanych. Powód jest prosty – aby kupić z pomocą kredytu mieszkanie warte 300 tys. zł, trzeba będzie od przyszłego roku posiadać 30 tys. zł wkładu własnego, a dodatkowo liczyć się z kosztami transakcyjnymi na poziomie około 15–20 tys. zł w przypadku mieszkań używanych lub tylko 3-6 tys. zł w przypadku mieszkania od dewelopera. Ta przewaga będzie w przyszłym roku dodatkowo przemawiała za zakupem mieszkania nowego, a nie używanego.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?