Konflikty sąsiedzkie na tle zacieniania działki wybuchają najczęściej w podmiejskich sypialniach, dokąd wyprowadzają się mieszkańcy dużych miast w poszukiwaniu ciszy i spokoju. To w ich rozumieniu oznacza odgrodzenie się od sąsiadów – betonowy mur albo ściana żywopłotu z tui lub drzew, które charakteryzuje szybki wzrost. Problem jest niezauważalny do czasu, gdy żywopłot i drzewa są niskie, ale gdy tylko zaczną osiągać słuszne, a więc inwazyjne rozmiary, o konflikty nietrudno. Podobnie bywa wtedy, gdy zacienioną działkę kupuje nowy właściciel – dotychczasowy mógł nie mieć z tym żadnego problemu, ale nowemu sąsiedztwo wysokich drzew czy żywopłotu może już przeszkadzać.
Sprawdź: Jak przycinać i pielęgnować żywopłot iglasty
Kiedy cień staje się problemem
Bywa, że zacienienie działki powoduje realne problemy – budynek stojący w cieniu narażony jest na działanie wilgoci, a na auto, które parkuje tuż przy płocie spaść mogą grube konary drzewa. Niekiedy drzewa zakłócają sygnały anten telewizyjnych, a cień rzucany przez sąsiedzkie rośliny ma wpływ na energię generowaną przez ustawione po sąsiedzku solary. Często jednak problem jest wyimaginowany, a eskalacja konfliktu to czysta sąsiedzka złośliwość, której niestety nie brakuje.