– Te podwyżki są absurdalne – skarżą się mieszkańcy. W Łebie dostarczaniem wody zajmuje się jedna spółka, druga natomiast odbiera ścieki od mieszkańców.
Pierwsza z nich, czyli Przedsiębiorstwo Wodociągowe "Łeba-Wicko" z siedzibą przy ulicy Łebskiej, zwiększy ceny za dostarczenie wody od lipca i wtedy opłaty będą wynosiły 2,28 zł brutto za metr sześcienny wody, czyli wzrosną o 26 groszy. Od kilku dni mieszkańcy kurortu płacą już więcej za odbiór ścieków, bo Spółka Wodna "Łeba" zlokalizowana przy ulicy Wspólnej zwiększyła opłaty za odbiór metra sześciennego ścieków o 77 groszy i wynoszą one teraz 5,39 zł brutto.
Skąd takie podwyżki cen za wodę i odbiór ścieków?
– Inwestycje – odpowiadają krótko przedstawiciele obu spółek. W przypadku Przedsiębiorstwa Wodociągowego "Łeba-Wicko" inwestycje polegają na kompleksowym remoncie sieci wodociągowej na terenie obu gmin, natomiast Spółka Wodna "Łeba" właśnie realizuje projekt o nazwie "Modernizacja gospodarki ściekowej w mieście Łeba" o łącznej sumie prawie 30 mln zł. W tym przypadku inwestycja polega na zwiększeniu przepustowości oczyszczalni ścieków. Poza tym spółka będzie teraz odbierać ścieki nie tylko z Łeby, ale też z Nowęcina i Żarnowskiej w gminie Wicko. Inwestor wyraźnie podkreśla, że modernizacja ta jest dostosowana do najwyższych standardów unijnych i ma służyć na lata.
Zapowiedzi na temat tak poważnych i kompleksowych inwestycji nie przekonują jednak mieszkańców. – Dlaczego te nowe stawki są aż tak wysokie i czemu nikt nas nie powiadomił wcześniej o planowanych podwyżkach? Może udałoby się ich jakoś uniknąć? Czy gmina Łeba nie ma nic do powiedzenia w takich kwestiach? – pytali mieszkańcy na specjalnym spotkaniu, które burmistrz zorganizował w kinie.
Władze miasta rozkładają natomiast ręce. – Nie mamy wpływu na kształtowanie się cen w obu spółkach. Obecnie mamy cztery procent udziału w oczyszczalni ścieków i jesteśmy w trakcie negocjacji z zarządem. Bardzo prawdopodobne, że uda nam się uzyskać większe udziały w spółce, a tym samym mieć większą kontrolę nad podejmowanymi tam decyzjami – powiedział burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński.
