Mamy pecha, jak nikt inny - twierdzą małżonkowie. A powinni być szczęśliwi, bo pod koniec czerwca wprowadzili się do kilkuletniego, ślicznego mieszkania przyznanego im przez Administrację Domów Miejskich.
Właśnie z ADM rodzina wojuje. - Zmusili nas do wzięcia tego mieszkania - twierdzi pani Agnieszka (imię zmienione). - Chcieliśmy się wyprowadzić, bo nie mogliśmy żyć w tym zagrzybionym. Administracja poszukała nam innego. Tego w Fordonie.
Pani Agnieszka wcześniej założyła w sądzie sprawę. - Dotyczy warunków, w jakich mieszkaliśmy. Od miesięcy walczyłam o godne warunki, ale ADM nie interweniowała. To dlatego postanowiłam walczyć o swoje w sądzie.
Gdy z ADM zadzwonili do kobiety, że ma przyjść podpisać umowę najmu na nowe mieszkanie, poszła. - Zamiast tej umowy, podsunęli mi do podpisania umowę ugody. W jej zapisach było, że wszelkie moje poprzednie roszczenia zostają anulowane - denerwuje się bydgoszczanka. - Odmówiłam podpisania. Wtedy dowiedziałam się, że jeśli nie podpiszę, nie dostaniemy przydziału w Fordonie. Podpisałam. Inaczej zostalibyśmy bezdomnymi, bo już nie mieliśmy mieszkania na Okolu, a jeszcze nie mieliśmy następnego.
Rodzina wprowadziła się, ale znowu coś nie gra. - Syn ma autyzm. Tam, gdzie mieszkaliśmy poprzednio, szkoła specjalna, do której mały miał chodzić, była naprzeciw naszych okien. Teraz zapisałam go do szkoły przy ulicy Fordońskiej. Stracę 4 godziny dziennie na dojazdy.
Pani Agnieszka w czasie, gdy będzie zawozić i odwozić 5-latka, będzie w tym czasie musiała zapewnić opiekę pozostałym dzieciom. Najstarsza córka ma 13 lat. Kolejna - 4, najmłodsza ma prawie rok. Jest jeszcze 2,5-letni brat.
ADM zapewnia, że w poprzednich mieszkaniach u tej rodziny podejmowała interwencje za każdym razem, gdy kobieta je zgłaszała. - Lokal przy ulicy Bora Komorowskiego jest czwartym z kolei zajmowanym, w którym pojawiają się problemy - tłumaczy Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM. - Ostatnio, zgodnie z oczekiwaniami, rodzina dostała 3-pokojowe mieszkanie o powierzchni 77 metrów w nowym bloku, z centralnym ogrzewaniem. Po miesiącu od podpisania umowy okazuje się, że lokal znowu nie jest odpowiedni. Tym razem ze względu na lokalizację.
Rzeczniczka kontynuuje: - Na razie nie jesteśmy w stanie zaproponować rodzinie podobnego mieszkania w Śródmieściu. Pani Agnieszka z mężem zapowiadają, że poszukają sami. Właśnie w centrum.
Z tytułu trudnych warunków materialnych i mieszkaniowych w Bydgoszczy na przydział mieszkania czeka około 90 rodzin. Tysiąc kolejnych znajduje się na liście oczekujących na lokum socjalne.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?