Pani Małgorzata, jej mąż, 17-letnia córka i 4-letni synek mieszkają w kamienicy przy ul. Dąbrowskiego 7 w Bydgoszczy. Rodzina żyje za 1100 złotych miesięcznie.
Pracuje tylko mąż pani Małgorzaty, bo ona choruje na kręgosłup. Nie dostają pomocy z opieki społecznej, bo trochę przekraczają kryterium dochodowe. Mieszkają w kawalerce na poddaszu na 34 metrach kwadratowych. W domu jest czysto, ściany są odmalowane. – Tylko ziąb straszny – mówi kobieta. – Non stop palimy w piecu, a w mieszkaniu jest tylko 11 stopni.
Na oknach od wewnętrznej strony jest lód. Na parapetach leżą koce, a na ścianach pojawił się grzyb.
– Za takie "luksusy" płacimy 430 złotych miesięcznie czynszu. Dochodzi prąd: około 400 złotych, bo musimy włączać grzejnik elektryczny, żeby było ciut cieplej – mówi pan Robert. – Gdyby ściany zewnętrzne kamienicy były ocieplone, mielibyśmy ciepło w domu.
Budynek jest zarządzany przez Administrację Domów Miejskich. W ADM twierdzą, że problemem może być niesprawny piec. – Nasi fachowcy go sprawdzą i jeśli będzie trzeba, naprawią w trybie pilnym – zapowiada Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM.
A co z ociepleniem budynku? Na razie to wykluczone. – Kamienica jest własnością gminy. Sprawujemy nad nią zarząd przymusowy do czasu wyjaśnienia sytuacji prawnej - tłumaczy Marszałek. – Budynek jest zadłużony, co uniemożliwia przeprowadzenie większych inwestycji, np. termomodernizacji. Na bieżąco wykonujemy drobne naprawy.
Jest za to szansa na pomoc finansową. – Na przykład zasiłek na zakup żywności – mówi Maria Czarniecka, kierowniczka Rejonowego Ośrodka Pomocy Społecznej Szwederowo.
