- Dopiero zaczął się nowy rok, a już Spółdzielnia Fordońska podniosła opłaty za media - mówi pan Maciej z osiedla Szybowników. - Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że podniosła również opłaty za gaz (opierając się na cenniku z marca 2012), który podobno od stycznia miał stanieć w całej Polsce nawet o 10 proc.
Więcej o tej spółdzielni: Bunt przeciw likwidacji spółdzielni mieszkaniowej
Kontynuuje: - Druga sprawa to oświetlenie. Od prawie sześciu miesięcy większość lamp na osiedlu nie działa albo nie istnieje. Zostały zlikwidowane, gdyż były w złym stanie. Parę miesięcy temu, gdy dzwoniłem do administracji w tej sprawie, powiedziano mi, że muszą podpisać nowe umowy z energetyką. Natomiast gdy zadzwoniłem jeszcze później, dowiedziałem się, że brakujące lampy to problem zarządu dróg, a nie administracji. Trochę dziwne, gdyż są to latarnie w większości między blokami. Jak tak dalej będzie, to zostaniemy w końcu bez oświetlenia - dodaje.
Spółdzielnia się tłumaczy
- Cena gazu jest kalkulowana na rok z góry i wynika z jego zużycia w roku ubiegłym i aktualnych cen na rynku - tłumaczy Zbigniew Sokół, prezes zarządu Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Podkreślam przy tym, że jakiekolwiek podwyżki nie wynikają z doliczenia kosztów spółdzielni. Zakazuje nam tego ustawa. Jeśli chodzi natomiast o oświetlenie ulic, to przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że część latarni należy do majątku spółdzielni, a część do gminy. Jeśli dochodzi do awarii lamp należących do miasta, zawsze zgłaszamy to niezwłocznie gminie. Nie tylko, gdy dostajemy informacje od mieszkańców, ale także gdy usterki odkrywają nasze służby. W ostatnim okresie faktycznie zauważyliśmy jednak, że proces usuwania awarii się przedłuża - dodaje Sokół.
Ciemność zalewa jednak ulice nie tylko w Fordonie
W całej Bydgoszczy jest już około 800 ulicznych latarni, którego czekają na naprawę. Tymczasem Zarząd Dróg Miejskich zwleka z tym z powodu oszczędności. Jest jednak szansa na rozwiązanie tego problemu. Przynajmniej w wypadku części Fordonu. - Z niepotwierdzonych informacji wiemy, że miasto tworzy plan przekazania na nasz majątek wszystkich latarni - zdradza prezes Sokół. - My również przygotowujemy się już do rozmów na ten temat.
