Barszcz Sosnowskiego to palący problem. Opis, zagrożenie i zwalczanie tej rośliny

Krzysztof Pietras
Wideo
od 16 lat
Barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny. Choć co roku na pogotowie trafiają kolejni poparzeni, nadal jego przekwitnięte kwiaty mylone są z koprem włoskim. Przypomina też niewinny barszcz zwyczajny. Barszcz Sosnowskiego to roślina, którą trudno zwalczyć.

Barszcz Sosnowskiego przywędrował z Kaukazu i został na stałe

Choć może dziś trudno w to uwierzyć, barszcz Sosnowskiego trafił do nas jako roślina pastewna: z Kaukazu przez Związek Radziecki, gdzie został uznany za wartościowy materiał na paszę i jako taki przekazany do uprawy w republikach satelickich. Stąd też wzięła się jego druga, potoczna i jakże wdzięcznie brzmiąca nazwa: zemsta Stalina.

Zobacz, jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news 

Na rabaty polecamyRośliny odstraszające insekty 

Po tym jak pomysł uprawy tej groźnej rośliny okazał się, eufemistycznie rzecz ujmując, nie najlepszy, rzadko zawracano sobie głowę usunięciem roślin. Uprawy po prostu porzucano, a że barszcz świetnie się odnalazł w naszych warunkach, zaczął się rozprzestrzeniać. Jak bardzo kłopotliwy to gość, odkryto poniewczasie: trudny do zwalczenia, niebezpieczny, szczególnie dla dzieci, uniemożliwia dostęp do terenów, na których rośnie. Obecnie w Polsce jego uprawa i sprzedaż są zakazane.

Poparzenie barszczem Sosnowskiego może być groźne. Świadczy o tym śmiertelny przypadek, do którego doszło w lipcu 2015 roku w siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń. Zmarła tam 67-letnia jeleniogórzanka, która oparzyła sobie rękę barszczem Sosnowskiego. Kobieta zmarła w wyniku nagłego zatrzymania krążenia. Kobieta kilkanaście dni wcześniej, kosząc trawę w ogródku, oparzyła sobie rękę barszczem Sosnowskiego. Oparzeniu uległo 5 procent jej ciała. Choć oparzenie nie było duże, toksyny dostały się do jej organizmu, a w wyniku powikłań doprowadziły do jej śmierci. 

Zobacz też: Trujące kwiaty doniczkowe – uważaj na dzieci

Barszcz Sosnowskiego mylony jest z koprem

Młode rośliny tworzą wiosną rozety dużych, okazałych liści, z których wyrasta w czerwcu gruba, mięsista i pokryta włoskami łodyga, zakończona baldachem drobnych białych kwiatków. Na tym etapie przypomina nieco znacznie delikatniejszy, pospolicie występujący w różnych rejonach Polski, barszcz zwyczajny. Tyle, że barszcz Sosnowskiego przy swym nieszkodliwym kuzynie wyróżnia się okazałością: znacznie grubszymi łodygami (mają one charakterystyczne ciemne plamy), innym pokrojem liści, większym baldachem kwiatowym. Często bywa też wyższy. Jego wysokość może wynosić od 1 do nawet 4 metrów. 

Gdy po przekwitnięciu, białe kwiatki zostają zastąpione przez nasiona, roślina przez laików może być pomylona z dojrzałym kwiatostanem kopru, co się zresztą zdarza. Zdecydowanie nie polecamy jednak używania jej do kiszenia ogórków.

Barszczem Sosnowskiego

Na czym polega ryzyko kontaktu z barszczem Sosnowskiego? W upalne dni Barszcz Sosnowskiego wydziela opary, które mogą porazić układ oddechowy. Również krążące w roślinie soki mają silne właściwości parzące. Jej zdradliwość zaś polega na tym, że objawy nie są widoczne i odczuwalne bezpośrednio po kontakcie z rośliną. Kiedy poparzymy się pokrzywą, pieczenia odczuwamy natychmiast. Dolegliwości po kontakcie skóry z sokiem barszczu pojawiają się w ciągu od 30 minut do dwóch godzin po fakcie. W wyniku poparzenia barszczem Sosnowskiego na skórze pojawiają się pęcherze, którym towarzyszy dokuczliwe pieczenie.

Dodatkowo wystąpić może zapalenie skóry i zapalenie spojówek. Na nasilenie występowania objawów mają wpływ warunki, szybszej i silniejszej reakcji można się spodziewać przy większej wilgotności (deszcz, spocona skóra) i nasłonecznieniu. Aktywatorem dla toksyn są bowiem promienie ultrafioletowe. Kontakt z rośliną może spowodować poparzenia II i III stopnia. Zawsze w takim przypadku należy zgłosić się do lekarza. Jeśli parzący sok dostanie się do oczu, do czasu interwencji lekarskiej należy chronić je za okularami o jak najwyższym filtrze UV. Zarówno skórę, jak i oczy trzeba jak najszybciej dokładnie przemyć dużą ilością wody (w przypadku skóry – z mydłem).

Bardzo ważne jest też, żeby po kontakcie z barszczem Sosnowskiego nie wystawiać się na działanie słońca!

UwagajNa te rośliny ogrodowe uważaj 

W czasie upałów toksyczne związki barszczu Sosnowskiego mogą wydostawać się z rośliny również w postaci lotnej. Związki te oprócz poparzeń skórnych, mogą powodować obrażenia dróg oddechowych, wymioty, bóle głowy, nudności. W szczególnych przypadkach mogą prowadzić do uszkodzenia wzroku. 

Roślina jest niebezpieczna również dla zwierząt, u których może powodować poparzenia, podrażnienie przewodu pokarmowego, a nawet krwotok wewnętrzny.

Wybierając się na spacer w rejony, gdzie może rosnąć barszcz Sosnowskiego warto zabezpieczyć się odpowiednim ubiorem: syntetycznymi tkaninami nienasiąkającymi i nieprzewodzącymi soku z taką łatwością jak bawełna.

Barszcz Sosnowskiego zwalczanie

Jest rośliną silnie ekspansywną, rozprzestrzenia się bardzo szybko. Jednak zacznijmy od tego, że nie tylko uprawa barszczu Sosnowskiego jest w Polsce prawnie zakazana, ale też nie każdy może sobie na własną rękę te rośliny usuwać. A już na pewno trzeba wówczas zachować specjalne środki ostrożności w postaci zakrywającej jak największą część ciała odzieży syntetycznej i ochronnych okularów (najlepiej gogli) w komplecie.
Obecność roślin porastających pobocza dróg, brzegi rzek, czy obrzeża łąk i pól należy zgłosić do urzędu gminy.

Zwalczanie barszczu Sosnowskiego nie jest łatwe, m.in. ze względu na sięgające dwóch metrów korzenie, a prowadzić je można na dwa sposoby: mechanicznie lub chemicznie. Pierwsza metoda polega na usuwaniu kwiatostanów w pełnym rozkwicie i wykopywaniu rośliny z całym korzeniem lub co najmniej do 10 cm poniżej poziomu gruntu. Zwalczanie rośliny tą metodą trwa na ogół kilka kolejnych lat. Najłatwiej zabieg przeprowadzić na roślinie jednorocznej.

Inną metodą zwalczania barszczu Sosnowskiego jest zastosowanie herbicydów. I tutaj niestety pozostaje nam problem rozsianych nasion, z których w kolejnych latach wyrastać mogą kolejne pokolenia barszczu. 

To ciekaweKomosa biała, zwana rośliną dla biednych to chwast, który truje i leczy 

Warto wiedzieć: Poza barszczem Sosnowskiego w Polsce można spotkać także bardzo podobny do niego barszcz Mantegazziego (barszcz kaukaski). Również on może wywoływać poparzenia.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na regiodom.pl RegioDom