Stężenie szkodliwych substancji, które przekraczają dopuszczalne normy, to nie tylko problem największych miast krajów na dorobku, takich jak: Chiny i Indie, ale także bardzo bogatych państw, jak: Katar, czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Temat zatrucia smogiem jest tematem rzeką. Odpowiedzmy sobie przynajmniej na kilka podstawowych pytań. Jaka jest skala problemu, jak sytuacja wygląda w wybranych miastach oraz jakie działania podejmowane są w celu ograniczenia negatywnych skutków zanieczyszczenia powietrza?
Warto zabiegać o czyste powietrze
Zanieczyszczone powietrze obniża jakość życia obywateli. Osoby przebywające stale w takiej atmosferze są bardziej narażone na wystąpienie u nich niektórych chorób lub zaostrzenie się ich przebiegu. Największe ryzyko jest w przypadku schorzeń związanych z układem oddechowym, nowotworami i innymi chorobami płu oraz układem krążenia czy alergiami. Dlatego zatrucie smogiem pociąga za sobą rosnące wydatki publiczne wydatkowane na leczenie tego rodzaju schorzeń.
Dodatkowo zanieczyszczone powietrze oddziałuje niekorzystnie na funkcjonowanie całego ekosystemu, a nawet powoduje niszczenie materiałów (np. korozja metali).
Polska w gronie najbardziej zanieczyszczonych krajów
W 2014 roku Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę dotyczącą ochrony powietrza przed zanieczyszczeniami. Okazało się, że największym problemem jakości powietrza w skali całego kraju było ponadnormatywne stężenie pyłu PM10 (jego ziarna są wystarczająco małe, żeby mogły przeniknąć głęboko do płuc) oraz benzo(a)piranu. Według NIK przekroczenia poziomów normatywnych pyłu PM10 w całej Polsce to duży problem. W latach 2010–2013 występowały w ponad 75 proc. wszystkich stref, w których dokonuje się oceny jakości powietrza, a w przypadku benzo(a)pirenu w około 90 proc. stref.
Polska fatalnie wypada pod tym kątem na tle reszty krajów europejskich. Poniższe mapki pokazują skalę problemu wynikającą z zanieczyszczenia powietrza. Czerwone i ciemnoczerwone kropki oznaczają stacje pomiarowe, gdzie został przekroczony dopuszczalny poziom średniorocznego stężenia pyłu PM10 określony w prawie unijnym. Jest wśród nich wiele lokalizacji w naszym kraju.
Roczne stężenie pyłu zawieszonego PM10 w 2012 roku

Źródło: Air quality in Europe – 2014 report, European Environment Agency, 2014
Pesymistyczne prognozy na stan powietrza w Polsce
Wiadomo, iż obecna sytuacja nie ulegnie błyskawicznej zmianie. Wydawać by się jednak mogło, iż kilkanaście lat powinno nam wystarczyć, by móc wreszcie odetchnąć pełną piersią. Do innych wniosków doszli naukowcy z międzynarodowego zespołu, którzy opracowali model prognozujący zanieczyszczenie powietrza w 2030 roku. Niestety sporządzona przez nich mapa też świeci polskimi miastami.
Prognozowane roczne stężenie pyłu zawieszonego PM10 w 2030 roku

Źródło: G. Kiesewetter et al.: Modelling street level PM10 across Europe
Jak walczyć z trującym powietrzem, którym oddychamy?
W krótkim czasie możemy poprawić jakość powietrza, którym oddychamy tylko w jeden sposób – zmienić miejsce zamieszkania. Taka konieczność może pojawić się w przypadku osób borykających się z chorobami układu oddechowego. Warto jest jednak dobrze sprawdzić pod tym kątem docelowe miejsce. Część wsi i miasteczek blisko miast, zwłaszcza zimą, niestety skutecznie konkuruje stężeniem niebezpiecznych substancji z dużymi ośrodkami. Wszystko przez to, że ich mieszkańcy dodatkowo zanieczyszczają atmosferę, ponieważ palą w piecach tym, co wpadnie im w ręce. Dlatego czasem, by oddychać lepszym powietrzem, konieczna będzie zatem wręcz przeprowadzka do innego regionu.
Przeczytaj również: Co grozi za palenie w piecu śmieciami
Łatwiej walczyć o lepszą jakoś powietrza w dłuższym okresie. Przede wszystkim należy edukować, osoby które bagatelizują ten problem i wskazywać im negatywne konsekwencje zanieczyszczonego powietrza. Na szczęście coraz więcej słyszy się o przyczynach i skutkach takiego stanu rzeczy. Dzięki rosnącej świadomości społecznej możliwe będzie wywieranie skutecznej presji na władze lokalne i państwowe. Dzięki wprowadzeniu odpowiednich regulacji prawnych (np. w zakresie standardów emisyjnych) i przekazaniu kompetencji władzom samorządowym, które umożliwiają im podjęcie realnych oraz kompleksowych działań w celu poprawy jakości powietrza będzie można później egzekwować ich wykonanie.
Nie wszędzie tak samo źle
Na poniższych wykresach można zobaczyć poziom zanieczyszczeń w wybranych strefach objętych kontrolą przez NIK. Sytuacja jest dosyć mocno zróżnicowana terytorialnie. Najgorsza sytuacja jest na południu Polski, gdzie wartości normatywne dla niektórych substancji (takich jak pył zawieszony) przekraczane są kilku lub nawet kilkunastokrotnie. Na północy Polski jest wprawdzie dużo lepiej, co jednak nie świadczy o tym, iż problem zanieczyszczenia powietrza tam nie istnieje.


Źródło: Informacja o wynikach kontroli: Ochrona powietrza przed zanieczyszczeniami, NIK, 2014
Smog wawelski jest groźny
Kraków ma niepowtarzalne walory turystyczne, choć niestety kojarzony jest również z powietrzem fatalnej jakości. Kraków jest najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce i jednym z najbardziej zanieczyszczonych w Europie. Nadzieję na poprawę tej sytuacji daje fakt, że Kraków jest najbardziej aktywny w działaniach mających poprawić jakość powietrza.
W Krakowie zanieczyszczenia powietrza pochodzą z kilku źródeł. Najwięcej szkodliwych substancji to wynik palenia w piecach na paliwo stałe (zarówno jeśli chodzi o zanieczyszczenia pyłem zawieszonym PM2,5 i PM10, jak i benzo[a]pirenem). Sporo zanieczyszczeń dociera także spoza Krakowa, głównie ze Śląska. To efekt róży wiatrów, które wieją w Polsce najczęściej z zachodu na wschód. Reszta zanieczyszczeń pochodzi z ruchu samochodowego oraz przemysłu lokalnego. Są one źródłem pyłu zawieszonego oraz tlenku azotu.
Powodem dużego zanieczyszczenia powietrza w Krakowie jest także położenie miasta w niecce. Ułatwia to nagromadzanie zanieczyszczeń i utrudnia ich wywiewanie. Sprawę pogarsza malejąca liczba naturalnych korytarzy przewietrzania miasta, co spowodowane jest głównie ekspansją budowlaną. Pomimo tego stanu rzeczy w ostatnich tygodniach głośna była dyskusja na temat zabudowy kolejnego obszaru pełniącego taką funkcję (Tonie).
W Krakowie w ostatnim czasie pojawiło się wiele inicjatyw mających przeciwdziałać zanieczyszczeniom powietrza. Największą jest Krakowski Alarm Smogowy. Działania te mają uświadomić mieszkańcom miasta, jak fatalnym powietrzem oddychają i zachęcenie ich do wywarcia presji na władzach miasta, by zwiększyła liczbę działań mających poprawić jakość krakowskiego powietrza. Dzięki nieodpłatnej współpracy z agencją reklamową KAS przeprowadził szereg kampanii informacyjnych, m.in. „Kraków chce oddychać", która miała zwrócić uwagę na problem zanieczyszczenia, a także „Kraków bez smogu", mającą informować o korzyściach zdrowotnych i finansowych płynących z wyeliminowania przyczyn powstawania smogu. Kampanie pojawiały się na billboardach w całym mieście oraz w mediach regionalnych i ogólnopolskich.
Krakowski Alarm Smogowy informuje także o możliwości uzyskania dotacji na wymianę pieca węglowego na bardziej ekologiczne źródło ogrzewania. Kampania „Weź dotację, wymień piec" jest prowadzona w tramwajach, na billboardach oraz poprzez stronę internetową i ulotki. Za przykładem Krakowa poszły także inne miasta, zakładając Polski Alarm Smogowy.
Kluczowym działaniem mającym poprawić jakość powietrza w Krakowie jest ograniczenie niskiej emisji, pochodzącej ze spalania węgla w domowych piecach. Miasto przede wszystkim stara się wprowadzić zakaz palenia węglem, co stanowi pierwszą tego rodzaju inicjatywę w Polsce. Uchwała podjęta w tej sprawie w 2013 r. została uchylona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. Zarząd województwa złożył odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego, które ma być rozpatrzone w drugiej połowie bieżącego roku.
Władze miasta wspierają wymianę pieców węglowych na inne źródła ogrzewania. W latach 2012-2013 zlikwidowano ich 1966, a także 271 kotłowni. Na dotacje przeznaczono wtedy 15 mln zł. W 2014 roku zlikwidowano kolejne 1300 pieców i 900 kotłowni, a dotacje wyniosły 33 mln zł. W obecnym roku planuje się przeznaczyć na dotacje 62 mln zł. Władze chcą zachęcić do jak najszybszej wymiany pieców. Jeszcze tylko w tym roku można uzyskać 100% zwrotu kosztów wymiany. W kolejnych latach dofinansowanie będzie stopniowo zmniejszane i wyniesie odpowiednio 80 proc. w 2016 r., 60 proc. w 2017 r. oraz 40 proc. w 2018 r.
Kolejne działania to rozbudowa sieci ciepłowniczej o następne 26 km oraz modernizacja 7 km już istniejącej. Prowadzona jest także termomodernizacja budynków, mająca ograniczyć straty ciepła.
Ponieważ piece węglowe stanowią największe źródło zanieczyszczeń, to głównie na nich skupione są działania mające na celu poprawę jakości powietrza. Jednak bardzo ważne są także inne inicjatywy. Jedną z nich jest próba ograniczenia emisji zanieczyszczeń pochodzących z transportu. W tym celu postuluje się m.in. wprowadzenie zakazu wjazdu do centrum miasta samochodów niespełniających określonych norm emisji zanieczyszczeń.
Sukcesywnie rozbudowywana jest sieć tramwajowa, a tabor autobusowy unowocześniany, by spełniać bardzo rygorystyczne normy emisji zanieczyszczeń. Warto zauważyć, że Kraków jako pierwszy w kraju uruchomił linię w całości obsługiwaną przez pojazdy elektryczne. Miasto stara się zachęcić mieszkańców do wyboru komunikacji zbiorowej zamiast własnego samochodu jako środka transportu. Władze chcą także zachęcić do korzystania z jeszcze bardziej ekologicznej formy transportu, czyli roweru. W tym celu prowadzona jest rozbudowa tras rowerowych – w ciągu ostatnich czterech lat ich długość wzrosła o ponad 40 km. Powstają też kolejne stacje wypożyczalni rowerów miejskich KMKBike – obecnie jest ich 34, docelowo ma powstać 150.
W Krakowie podejmowane są innowacyjne działania, takie jak eksperyment przeprowadzony przez MPO, Politechnikę Krakowską oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Polega na myciu i zamiataniu ulic i chodników wzdłuż Alei Trzech Wieszczów, a jego celem jest odpowiedź na pytanie, czy zmywanie ulic wpływa na poprawę jakości powietrza w mieście. Innym pomysłem jest włączenie balonu widokowego znajdującego się nad Wisłą w kampanię antysmogową. Miałby on informować poprzez zmianę swojego koloru o stanie powietrza w mieście. Kolor zielony oznaczałby czyste powietrze, żółty - lekko przekroczone normy, a czerwony - niebezpieczny smog. Do tego czasu mieszkańcy Krakowa zainteresowani aktualną jakością powietrza w mieście mogą ją sprawdzić pod adresem internetowym: monitoring.krakow.pios.gov.pl
Widać, że Kraków podejmuje wiele różnych działań mających na celu poprawę jakości powietrza. Najważniejsze jednak jest, aby sami mieszkańcy mieli świadomość, w jak dużym stopniu mogą przyczynić się do zmniejszenia ilości zanieczyszczeń.
Zapylony Górny Śląsk
Uprzemysłowienie regionu ma swoją czarną stronę. Są nią tony pyłów wyrzucane w powietrze przez kominy fabryczne. Jak podaje portal biqdata.pl w Dąbrowie Górniczej emisja pyłów na kilometr kwadratowy przekracza w ciągu roku 18,5 ton. W innych miastach regionu jest wprawdzie lepiej, ale skala zanieczyszczeń i tak jest ogromna. Przykładowo w Rybniku emisja pyłów sięga 8,3 tony, a w Siemianowicach Śląskich 4,36 tony na kilometr kwadratowy. Dla lepszego zobrazowania skali zanieczyszczeń warto dodać, iż fabryki działające w Warszawie produkują „zaledwie" 1,64 tony pyłu. Poniższa mapa pokazuje skąd pochodzą zanieczyszczenia pyłowe. Jak można na niej zobaczyć Górny Śląsk stanowi ogromną czarną plamę.

Źródło: Szymon Pifczyk, Aleksander Deryło, portal biqdata.pl
Tak dużą emisję pyłów nie sposób zniwelować. Nie wszyscy wiedzą, że śląskie miasta należą do najbardziej zielonych w Polsce. Według rankingu sporządzonego przez MojaPolis i BIQData Katowice znajdują się na trzecim miejscu w Polsce pod względem udziału i terenów zielonych w powierzchni. W stolicy konurbacji śląskiej stanowi ona aż 46,21 proc. W południowej części miasta znajduje się pozostałość Puszczy Śląskiej – Las Murckowski, stanowiący ponad 100-hektarowy rezerwat przyrody. Lepszym wynikiem mogą pochwalić się jedynie Sopot i Zielona Góra. Jeśli z obliczeń wyłączone zostaną lasy to śląskie miasta i tak znajdą się w czołówce polskich miast pod względem dostępności terenów zielonych. Zieleń miejska stanowi aż 22 proc. powierzchni Chorzowa. Prawie 17 proc. obszaru miasta zajmują park Śląski, ogród zoologiczny oraz położony na granicy z Bytomiem i Piekarami Śląskimi zespół przyrodniczo-krajobrazowy Żabie Doły. Chorzów może pochwalić się także dużym zasobem żywopłotów, stanowiących ochronę przed spalinami i hałasem – na jeden kilometr kwadratowy powierzchni miasta przypada aż 2,5 km żywopłotów. Sporo zieleni miejskiej można spotkać w innych miastach aglomeracji śląskiej – stanowi ona 9,3 proc. powierzchni Siemianowic Śląskich, 6,8 proc. powierzchni Świętochłowic oraz 6,3 proc. powierzchni Katowic. Niestety nawet tak duża ilość zieleni nie wystarcza by zrównoważyć wysokie natężenia pyłów.
Bieżący stan powietrza na Śląsku sprawdzimy tutaj: monitoring.katowice.wios.gov.pl/
Wiemy jednak dobrze, iż na jakość powietrza negatywnie wpływa także natężenie ruchu samochodowego. W tym celu postulowane jest jego ograniczenie, m.in. poprzez zwiększenie znaczenia komunikacji publicznej. W tym kontekście warto wspomnieć o śląskim mieście Żory. Jest to przykład pierwszego większego miasta w Polsce, które zdecydowało się na bezpłatne udostępnienie mieszkańcom komunikacji miejskiej.
Stolica zatruta przez samochody
Największym wrogiem warszawskiego powietrza nie są domowe piece (Kraków), ani fabryki (Górny Śląsk), lecz ruch samochodowy. To nie tylko spaliny, wydobywające się z rury samochodowej, ale także pył powstający przy ścieraniu klocków hamulcowych oraz asfaltu. Niezdrowa mieszanka kilkukrotnie zwiększa ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia i układu oddechowego. Najgorsza sytuacja występuje w pasie do 150 mkw. od arterii komunikacyjnej. Wprawdzie powietrze jest w Warszawie lepsze niż w przytoczonych wcześniej regionach, lecz trudno cieszyć się z notorycznie przekraczanych norm.
Warszawiacy mogą monitorować aktualny poziom zanieczyszczeń za pomocą strony internetowej:
sojp.wios.warszawa.pl/?par=2
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego rekomenduje władzom województwa i samym mieszkańcom działania, które mogą pomóc w ograniczeniu zanieczyszczenia powietrza. Władzom zalecany jest rozwój i modernizacja systemu transportu publicznego czy czyszczenie ulic na mokro w okresie wiosenno–letnim. Mieszkańcom zaleca się: podróżowanie komunikacją miejską, ogrzewanie domów lepszej jakości węglem i zrezygnowanie ze spalinowego sprzętu ogrodowego.
Powietrze we Wrocławiu – notorycznie przekraczane normy, a informacja słaba
Wrocław zaliczany jest do grupy największych miast, w których jakość powietrza należy do najgorszych. Statystyki są bardzo złe. To ósme najbardziej zanieczyszczone miasto w Europie. Limit dni, w których mogą być przekroczone normy pyłu PM10 został w tym roku wykorzystany już w marcu. Stężenie rakotwórczego benzo(a)pirenuoraz dwutlenku azotu - pochodzącego głównie ze spalania ropy w silnikach dieslowskich także zdecydowanie przekraczają dopuszczalne normy. Działacze Dolnośląskiego Alarmu Smogowego przeprowadzili badania wśród mieszkańców miasta, z których wynikało, iż większość z nich nie zdaje sobie sprawy z jakości powietrza, którym na co dzień oddychają. Rzetelne informowanie mieszkańców miasta o zanieczyszczeniach utrudnia słabo rozwinięta sieć pomiarowa. We Wrocławiu działają tylko trzy stacje pomiarowe, z których nie każda analizuje stężenie wszystkich istotnych substancji. To może prowadzić do mylnych wyobrażeń o stanie powietrza w niektórych częściach miasta. Gdy przedstawiciele DAS zbadali zakupionym przez siebie aparatem pomiarowym Biskupin, uważany za zielone płuca miasta, okazało się, iż jest on siedliskiem pyłu.
Władze miasta, aby walczyć z problemem brudnego powietrza, przystąpiły do programu „Kawka", finansowanego ze środków narodowego i wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i w niewielkiej części ze środków samej gminy. Przedstawiciele miasta z dumą podkreślają, że pomimo tego, iż program ten działa w wielu miastach, to jedynie we Wrocławiu udało się skłonić wszystkich zainteresowanych, by działali razem. To daje nadzieję na sprawniejsze i bardziej efektywne wydanie dostępnych środków. „Kawka" nie rozwiąże jednak problemu, gdyż w ramach programu będzie można wymienić około tysiąca pieców, podczas gdy we Wrocławiu ich ilość szacuje się na 30 tysięcy.
Poprawę powietrza będę mogły wspomóc w kolejnych latach unijne fundusze, dostępne w perspektywie do 2020 r. Na poprawę efektywności energetycznej w budynkach mieszkalnych na terenie Dolnego Śląska przeznaczonych ma zostać 65 mln euro, a kolejnych 102 mln na remonty budynków użyteczności publicznej.
Wkrótce mieszkańcy Dolnego Śląska powinni wreszcie zyskać też lepszy dostęp do informacji na temat stanu zanieczyszczenia powietrza. Realizowany jest tu bowiem projekt finansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach instrumentu finansowego LIFE+ oraz współfinansowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Celem tego projektu jest spowodowanie wzrostu świadomości ekologicznej społeczeństwa oraz zwiększenie dostępu do informacji na temat jakości środowiska. Dzięki niemu od przyszłego roku będzie można korzystać z geoportalu, na którym będą publikowane prognozy stężenia zanieczyszczeń oraz warunków biometeorologicznych, jak również ostrzeżenia o przekroczeniach dopuszczalnych norm substancji takich jak ozon, pyły zawieszone PM10 i PM2,5 oraz tlenki azotu. Na terenie Dolnego Śląska stanie ponadto kilkanaście elektronicznych tablic informacyjnych, które w prosty sposób, przy pomocy indeksu 5-stopniowego, informować społeczeństwo o aktualnym poziomie zanieczyszczenia.
Tymczasem aktualną jakość powietrza mieszkańcy Wrocławia mogą sprawdzić pod następującym adresem: air.wroclaw.pios.gov.pl
Trójmiasto – już jest dobrze, będzie jeszcze lepiej
Mieszkańcy pomorskiej aglomeracji mogą oddychać swobodniej niż mieszkańcy wymienionych wcześniej miast. Bryza morska pomaga wywiać większość zanieczyszczeń. Skala przekroczeń normatywnych poziomów zanieczyszczeń jest najniższa spośród wszystkich skontrolowanych przez NIK województw. Wprawdzie niektóre normy wciąż są jeszcze przekraczane, jednak warto zauważyć, iż choć stężenie B(a)P w aglomeracji trójmiejskiej wciąż przekracza unijne normy, to systematycznie obniża się (w 2010 roku przekraczało normę 3,8 raza, w 2013 – dwukrotnie).
Co więcej, podejmowane inicjatywy dają nadzieję na poprawę sytuacji w przyszłości. Grupa Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w ramach programu „Kawka" otrzymała dofinansowanie w wysokości prawie 27 mln w formie dotacji oraz prawie 27 mln w formie pożyczki. Przeznaczy je na działania związane z rozbudową sieci ciepłowniczej, co przełoży się na ograniczenie niskiej emisji w regionie.Firma planuje przyłączenie aż 149 budynków mieszkalnych i użytkowych do sieci cieplnej należącej do GPEC. Warto także nadmienić, iż nowe mieszkania powstające w Gdańsku nie wpływają znacząco na wzrost zanieczyszczenia powietrza. Ponad 90 proc. wybudowanych każdego roku w Gdańsku lokali mieszkaniowych korzysta bowiem z ciepła systemowego dostarczanego właśnie przez Grupę GPEC.
Władze regionu pochwalone zostały przez inspektorów NIK za odpowiedzialne podejście do rozwiązania problemu jakości powietrza. Tylko sejmik województwa pomorskiego uchwalił program ochrony powietrza w terminie, do którego był zobowiązany. Tutejszy wojewoda przekazał samorządowi województwa największe środki na to zadanie. Gdańsk dodatkowo okazał się jednym z dwóch kontrolowanych przez NIK miast (obok Opola), które prawidłowo wywiązywały się z obowiązku składania sprawozdań dotyczących realizacji programu ochrony powietrza.
System monitoringu jakości powietrza dla województwa pomorskiego:airpomerania.pl
Czyste lubelskie powietrze
Lublinianie oddychają relatywnie czystym powietrzem. Można się o tym przekonać pod tym linkiem: envir.wios.lublin.pl/?par=2
Według raportu sporządzonego przez ClientEarth Aglomeracja Lubelska jest jedną z nielicznych stref w Polsce, gdzie zostały zachowane docelowe normy dla benzo(a)pirenu. Jak wynika jednak z „Raportu o stanie województwa lubelskiego w 2013 r." opracowanego przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie na terenie aglomeracji lubelskiej przekraczane były normy stężenia pyłu zawieszonego PM10(w sezonach chłodnych) oraz poziomu celu długofalowego ozonu. Uchwałami Sejmiku Województwa Lubelskiego w dniu 25 listopada 2013 r. przyjęto dokument.: „Program ochrony powietrza dla strefy – Aglomeracja Lubelska". Ustalono w nim sposób prowadzenia działań naprawczych, mających na celu obniżenie stężeń pyłu PM10 przynajmniej do poziomów dopuszczalnych. Jednym z kierunków działań jest ograniczenie emisji w transporcie. W mieście wdrażana będzie polityka zielonego transportu. Mieszkańcy miasta jako pierwsi będą mogli użytkować najnowszy produkt firmy Ursus - autobus elektryczny.
W którym polskim mieście odetchniesz pełną piersią?
W poszukiwaniu czystego powietrza należy udać się do województwa zachodniopomorskiego. Jak wynika z wykazu miast zamieszkiwanych przez ponad 100 tysięcy ludzi opublikowanego przez Ministerstwo Środowiska najlepsza sytuacja w 2013 roku w odniesieniu do poziomu jakości powietrza miała miejsce w Koszalinie.
Stężenie pyłu PM2,5 w tym mieście wyniosło tam zaledwie 11 μg/m3, a więc było o ponad połowę mniejsze od normy. Bardzo dobrej jakości powietrze mogą wdychać szczecinianie. Ich miasto znalazło się na drugiej pozycji, będąc jednocześnie miastem wojewódzkim dysponującym najczystszym powietrzem. Na podium znalazło się jeszcze opisywane przez nas wcześniej Trójmiasto. Co sprzyja tak dobrym wynikom? Wśród czynników wymienić można brak ciężkiego przemysłu, dużą ilość obszarów zielonych oraz silne wietrzenie, charakterystyczne dla miast położonych nad morzem i w jego bliskiej odległości.
Mniejsze miejscowości to nie zawsze mniej zanieczyszczone powietrze
Wbrew wciąż jeszcze dosyć powszechnemu przekonaniu zanieczyszczone powietrze to nie tylko problem największych aglomeracji, ale w okresie zimowym także średnich i małych miast, a nawet wsi. Najwyższe stężenia zanieczyszczeń pyłowych odnotowuje się na terenach mieszkalnych, na których znajdują się budynki opalane węglem lub drewnem (co gorsze czasem nawet śmieciami), a także w bezpośrednim sąsiedztwie takich terenów. Zdarza się, iż nieświadomi skali zagrożenia mieszkańcy tych miejscowości oddychają gorszym powietrzem od swoich znajomych z największych ośrodków miejskich.
Rozmieszczenie aparatury badawczej sprawia, iż nie wszyscy mogą otrzymać konkretną informację dotyczącą składu powietrza, którym oddychają. To może powodować mylne wrażenie, iż problem skażonego powietrza ich nie dotyczy. Tymczasem sytuacja może okazać się zgoła odmienna, a dym wydobywający się okolicznych kominów może je skutecznie zatruwać. Rozwiązaniem tej sytuacji przekładającym się także na zwiększenie świadomości społeczeństwa mogłyby być dorywcze pomiary dokonywane przenośną aparaturą. Docelowo jeśli zależy nam skuteczniejszej ochronie powietrze konieczne będzie jednak rozszerzenie prowadzonego monitoringu.
Ale i obecnie prowadzonepomiary pozwalają zauważyć, iż problem zanieczyszczenia powietrza dotyka nie tylko mieszkańców największych miast. W czołówce miast o najgorszym powietrzu znajduje się niewielkie miasteczko na Dolnym Śląsku – Nowa Ruda. W 2013 r. przez 121 dni w roku powietrze przekraczało tu normy stężenia PM10, norma stężenia benzo(a)pirenu była przekroczona aż 22 razy. W tym niezbyt zaszczytnym gronie znalazły się także dwie małopolskie turystyczne miejscowości: Sucha Beskidzka oraz Zakopane. Pierwsze z wymienionych miasteczek odnotowywało stężenie benzo(a)pirenu na poziomie 1900% normy. Pod względem średniorocznego stężenia pyłu nie odbiega z kolei od Zabrza i Krakowa. Liczba dni w których przekroczona była norma wyniosła 98 dni. W stolicy Tatr sięgnęła ona z kolei 81 dni, a normy stężenia benzo(a)pirenu przekroczone były tutaj dziewięciokrotnie.
Zanieczyszczenie powietrza staje się coraz większym problemem wizerunkowym dla miejscowości uzdrowiskowych. Działacze Dolnośląskiego Alarmu Smogowego, którzy w sezonie grzewczym monitorowali zapylenie powietrza także w miejscowościach uzdrowiskowych stwierdzili przekroczenie norm w Cieplicach Zdroju, Szklarskiej Porębie i Karpaczu. Nagłośnienie problemu nagminnego przekraczania norm jakości powietrza to z punktu widzenia marketingowego bardzo niekorzystna informacja, mogąca w dłuższym czasie przełożyć się na mniejszą liczbę odwiedzających. To z kolei wpłynie negatywnie na kondycję ekonomiczną całej okolicy. Nie dziwi więc fakt, iż włodarze miast i miasteczek borykających się z zanieczyszczonym powietrzem bardzo nerwowo reagują na wszelkie medialne doniesienia na ten temat. Jedni bagatelizują problem, wskazując, iż sąsiedzi też tak mają, drudzy przyznają, iż wprawdzie nie jest dobrze, ale podejmowane są już pewne działania mające poprawić sytuację w przyszłości.
Mniejsze miejscowości w pojedynkę mają ograniczone możliwości pozyskania środków na walkę ze skażeniem powietrza. Dlatego dobrą strategią wydaje się wspólne zabieganie samorządów o fundusze na ten cel. Przykładem takiego działania jest przystąpienie 37 małopolskich gmin do programu Life, mającego na celu walkę z zanieczyszczonym powietrzem w Małopolsce. Wartość projektu to ponad 70 mln zł. W jego ramach stworzona zostanie sieć tzw. eko-doradców, do których zadań będzie należało zbudowanie skutecznej strategii walki z zanieczyszczonym powietrzem m.in. poprzez opracowanie programu dopłat do wymiany kotłów, kampanie edukacyjno - informacyjne.
Mieszkańcy miejscowości, w których prowadzone są pomiary zanieczyszczenia powietrza mogą sprawdzić aktualny stan powietrza pod adresem: aqicn.org/map/poland/#@g/53.5096/18.7925/6z
Cały świat ma problem z zanieczyszczeniem powietrza
W 2014 roku Światowa Organizacja Zdrowia zebrała dane dotyczące jakości powietrza z 1 600 miast w 500 państwach. Zaledwie 12% ludności z przebadanych miast oddycha powietrzem spełniającym normy przyjęte przez tę instytucję. Tymczasem aż połowa narażona jest na zanieczyszczenia, które są co najmniej 2,5 razy wyższe od zalecanych poziomów. Tym samym wystawieni są na ryzyko poważnych, długotrwałych problemów zdrowotnych.
W których państwach sytuacja jest najtrudniejsza?
Najbardziej skażone powietrze rozciąga się w pasie od Egiptu aż po Bangladesz. Problem ten jak widać nie omija także bogatych państw znajdujących się na Półwyspie Arabskim (Bahrajn, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie). W najtrudniejszej sytuacji są jednak mieszkańcy Pakistanu, dzierżącego niechlubną pozycję „lidera" zarówno pod względem stężenia pyłu PM10, jak i PM2,5. Stopień zanieczyszczenia powietrza sprawia, iż jest to jeden z głównych problemów tego kraju, przekładający się co roku na przedwczesną śmierć tysięcy osób. Co roku do szpitali przez problemy z płucami trafia tam 80 tys. ludzi. Perspektywy są jeszcze gorsze – niemal 5 mln dzieci poniżej 5 roku życia ma już poważne problemy z oddychaniem. W szczególnie dramatycznej sytuacji jest ludność zamieszkująca Lahore, drugie co do wielkości miasto w kraju. Oprócz zanieczyszczeń pochodzących z komunikacji i palenia śmieci sytuację mocno pogarsza jeszcze pył z otaczających miasto pustyni.
Ranking państwa z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem

Jeśli wybierasz się w podróż, pod tym adresem możesz sprawdzić, jakiej jakości powietrzem będziesz oddychał: aqicn.org/map/world
Marcin Uryga
