Spółdzielnia wysyła upomnienia. Próbuje negocjować z dłużnikiem. Proponuje mu rozłożenie zaległości na raty. Kiedy to nie daje efektu i lokator nie płaci, sprawa trafia do sądu.
A ten, w przypadku gdy zadłużenie wynosi mniej więcej tyle, co warte jest mieszkanie, może wydać wyrok o licytacji mieszkania.
Możesz zalegać 5 tysięcy złotych i już może ruszyć procedura
Niektóre spółdzielnie nawet nie czekają latami, aż dług będzie wynosił kilkadziesiąt tysięcy złotych.
– U nas taka minimalna granica zadłużenia powodująca wszczęcie postępowania egzekucyjnego zmierzającego do sprzedaży lokalu wynosi pięć tysięcy złotych – mówi Halina Kowalska, rzeczniczka prasowa Spółdzielni Mieszkaniowej Rubinkowo w Toruniu. – Jest to proces dość długi i można go podzielić na kilka etapów. Na każdym z nich jest możliwość wystąpienia do zarządu z wnioskiem o rozłożenie zaległości na raty, powodującym wstrzymanie całej procedury.
Rekordziści nie płacą
Przykładowo w woj. kujawsko-pomorskim są dłużnicy rekordziści, którzy wobec spółdzielni zalegają z opłatami nawet około 50 tysięcy złotych. Tylko teraz Spółdzielnia Mieszkaniowa Kopernik w Toruniu ma z dłużnikami 27 takich spraw w sądzie. Do licytacji nie doszło, bo sprawy są w toku.
Dłużnik się budzi
– Czasem samo skierowanie pozwu do sądu „budzi" dłużnika. Ten zaczyna wreszcie płacić, wtedy wstrzymujemy dalsze kroki – mówi Marek Żółtowski, prezes SM Kopernik. – U nas w zeszłym roku doszło do jednej licytacji mieszkania.
W Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Bydgoszczy jedna to odbyła się już w tym roku. A w poprzednich było więcej. – W zeszłym roku było pięć licytacji mieszkań, a w 2010 roku osiem – informuje Andrzej Wyżgowski, wiceprezes Fordońskiej SM.
Spółdzielnia z Rubinkowa w ubiegłym roku miała siedem licytacji, na których sprzedano mieszkania.
Bez licytacji
Spółdzielnia Ursus z Włocławka też ma lokatorów zalegających z płatnościami, natomiast w jej zasobach licytacji nie było ani razu w 20-letniej historii działania.
– Mamy inne, mniej drastyczne sposoby. Na przykład zajęcie pensji lokatora – wyjaśnia Cezary Tomaszewski, prezes Ursusa. I dodaje: – Ale niewykluczone, że do takich licytacji i u nas dojdzie...
