Spółdzielnia Mieszkaniowa „Południe" planuje na remonty w tym roku wydać aż 11 milionów zł. Niektóre prace już się rozpoczęły. Na przykład malowanie klatek schodowych. Na razie remonty te prowadzone są w siedmiu blokach, między innymi przy ul. Norwida, Fredry, Kujawskiej. Ale w drugiej połowie roku do malowania pójdą klatki schodowe w kolejnych siedmiu budynkach.
Prezes SM „Południe" Zbigniew Lewandowski tłumaczy, że te prace są prowadzone na wniosek mieszkańców. Bo klatki schodowe w wielu blokach nie były malowane od dziesięciu lat i więcej. - Budynki z zewnątrz po dociepleniach i wykonaniu nowej elewacji prezentują się przyzwoicie - wyjaśnia prezes. - Tego nie można powiedzieć o wielu klatkach schodowych. Dlatego są odświeżane.
Ale mieszkańcy bloków, w których prowadzone są prace, zwracają uwagę na to, że ściany nie są tylko malowane. - W mojej klatce schodowej skuwany był nawet tynk - skarży się mieszkanka bloku przy ulicy Norwida. Po co to? Nie wystarczyło po prostu pomalować ściany?
Prezes Zbigniew Lewandowski twierdzi, że prace nie polegają na skuwaniu tynków, tylko na szlifowaniu ścian w celu ich wyrównania. Następnie równe ściany pokrywane są nie farbą olejową, ale lateksową farbą zmywalną. - Tak będzie wyglądać nowocześnie i kolorowo - podsumowuje prezes. - A przecież to, co robimy, będzie służyć długie lata.
Mieszkańcy zwracają jednak uwagę na to, że te remont polegający na szlifowaniu jest bardzo uciążliwy. - Kurzy się strasznie - mówi jeden z nich. - Mnóstwo pyłu jest nie tylko na klatce schodowej, ale i w naszych mieszkaniach. I to dosłownie wszędzie - na podłodze, na meblach, w szafkach.
Poza tym spółdzielcy uważają, że skoro jest kryzys, to trzeba oszczędzać, także na remontach. - A nikt mi nie powie, że samo malowanie kosztuje mniej niż szlifowanie i malowanie - dodaje Czytelniczka.
Prezes Lewandowski przyznaje, że z remontem klatek schodowych wiążą się uciążliwości dla mieszkańców. - Ale coś za coś - mówi. Zapewnia też, że różnice w cenach za roboty związane z odnowieniem klatek schodowych nie były duże. - Prace wykonywane są maksymalnie tanio - dodaje. - To między innymi efekt tego, że do przetargu zgłosiło się wiele firm, które proponowały konkurencyjne ceny za swoje usługi.
