Taki dziwny zakaz dotyczył lokatorów mieszkań w jednej z kamienic przy ul. Fordońskiej.
– Czujemy się trochę, jak w więzieniu. Żeby goście nie mogli nas odwiedzać w naszych domach wieczorami?! – pytali oburzeni lokatorzy. – A kiedy mają przychodzić na gościnę? W południe? Potraktowano nas, jak jakąś melinę.
Zobacz również: Wścibscy właściciele. Zobacz, jakie problemy może mieć lokator
Niektórzy najemcy buntują się przeciw takiemu zakazowi, ustalonemu przez właścicielkę kamienicy. – Nie będziemy przestrzegać tego punktu regulaminu – zapowiadają. – Z policją do nas nie przyjdzie. A jeżeli nawet, to co nam mundurowi zrobią, skoro będziemy zachowywać się kulturalnie?
Wiesław Maleski, przewodniczący bydgoskiego oddziału Polskiej Unii Lokatorów: – Właścicielka chyba pomyliła dwa pojęcia: przestrzeganie ciszy nocnej z wizytami gości. Jedno nie oznacza drugiego. Można przecież gościć się, nie urządzając hucznych imprez.
