Stalowa Wola: super apartamenty na osiedlu Magnolia

Zdzisław Surowaniec
Wizualizacja osiedla MagnoliaNowe luksusowe bloki zbuduje w Stalowej Woli Stalprzem.
Wizualizacja osiedla MagnoliaNowe luksusowe bloki zbuduje w Stalowej Woli Stalprzem. Zdzisław Surowaniec
Mieszkania o podwyższony standardzie, dostęp do apartamentowców odgrodzony i zabezpieczony wideofonami, bramy garażowe z pilotem, na werandach i loggiach przeciwsłoneczne osłony fasadowe, cichobieżne windy - to niektóre z luksusów w nowych blokach.

Osiedle z trzema blokami mieć będzie nazwę Magnolia. – Prace przy budowie ruszą w marcu – powiedział nam prezes Stalprzemu Marian Dejwór. Firma pokonała wszystkie problemy związane z protestami okolicznych mieszkańców, już ma pozwolenie na budowę i dogaduje się z energetykami w sprawie przeniesienia instalacji gazowej.

Trzy budynki z dziewięćdziesięcioma mieszkaniami staną na jednohektarowej działce przy ulicy Okulickiego, należącej kiedyś do Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 przy ulicy Wojska Polskiego. Boisko było olbrzymie, nie wykorzystywane w całości przez szkołę. Był to zaniedbany teren.

Stalprzem pokonał wiele przeszkód, zanim mógł się starać o pozwolenie na budowę. Miasto wystawiło działkę na sprzedaż, chciało za nia 3,2 mln zł, ale chętnych nie było, mimo powtarzanych przetargów. W tej sytuacji miasto postanowiło sprzedać działkę w przetargu nieograniczonym na wieczyste użytkowanie. We wrześniu 2013 roku Stalprzem został właścicielem działki. Nie wpłacił do miejskiej kasy kilku milionów, będzie co roku przez sto lat płacił dzierżawę 20 tys. zł.

Gdyby Stalprzem dziś chciał tam budować bloki, nic by z tego nie wyszło, bo władzę przejął PiS, a pisowscy radni byli przeciwni wykrawaniu działki z boiska, mimo tego, że godził się na to dyrektor szkoły. Chcieli, żeby to było miejsce rekreacji. Obecny prezydent Lucjusz Nadbereżny i przewodniczący rady Rafał Weber zorganizowali nawet konferencję z dziennikarzami na szkolnej płycie boiska, protestując przeciwko pozbywaniu się przez miasto części szkolnego boiska. Na nic się to zdało, ówczesny prezydent Andrzej Szlęzak postawił na swoim.

Z tym terenem wiąże się także głośna sprawa nielegalnego postawienia krzyża na kokoszej górce przy boisku. Przedstawiciele Kościoła chcieli, aby stanął tam kościół, prezydent Szlęzak widział tam drogę, która będzie prowadzić do apartamentowców. Po trzech latach ciągania się po sądach, sprawę ostatecznie wygrało miasto, a że strona kościelna nie chciała zabrać wysokiego krzyża z kokoszej górki, znalazł się facet, który nocą wywiózł krzyż z górki i oddał go, pod groźbą odpowiedzialności karnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na regiodom.pl RegioDom