- Należy pamiętać, że wkład własny nie może być kredytowany. Musi to być kapitał, który został zgromadzony przez klienta – mówi Cezary Szewczak, ekspert finansowy z firmy Open Finance.
Zobacz też: W tych bankach 10 procent wkładu własnego nie wystarczy
Jako wkładu własnego nie trzeba jednak wskazywać koniecznie gotówki. Banki uznają również oszczędności zgromadzone na indywidualnym koncie emerytalnym, indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego lub książeczce mieszkaniowej. W grę wchodzi także inne mieszkanie klienta nieobciążone hipoteką, ale też działka, na której będzie budowany dom. Oprócz tego akceptowane są wpłaty na poczet nabycia nieruchomości dokonane na rzecz dewelopera oraz dofinansowanie w ramach programu Mieszkanie dla Młodych.
Decyzja o wzięciu kredytu hipotecznego jest dla wielu osób stresująca, dlatego nie podejmujmy jej sami
- Nawet porównywarki internetowe nie spełnią swojego zadania, bo są ustawione pod określone parametry, niekoniecznie nam odpowiadające. To doradca finansowy podpowie nam, z którego kredytu oferowanego na rynku skorzystać, aby się nie »przekredytować«. Aspiracje klientów czasem są większe niż ich możliwości finansowe – zaznacza ekspert.
Zobacz też: Obalamy mity związane z kredytem hipotecznym
W 2017 r. wkład własny wzrośnie do 20%. Nie oznacza to, że nie będzie można zaciągnąć kredytu w wysokości 90% wartości nieruchomości. Warunkiem jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Pamiętajmy przy tym, że często im wyższa jego wartość, tym niższe oprocentowanie czy prowizja za udzielenie kredytu.
