Smród z kratki wentylacyjnej w mieszkaniu. Jak sobie radzić z tym problemem?

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Nieprzyjemne zapachy z kratek wentylacyjnych mogą być oznaką błędów konstrukcyjnychZaglądając głęboko w przewody wentylacyjne można bardzo się zdziwić zastanym widokiem.
Nieprzyjemne zapachy z kratek wentylacyjnych mogą być oznaką błędów konstrukcyjnychZaglądając głęboko w przewody wentylacyjne można bardzo się zdziwić zastanym widokiem. Poznań_GP
Problemy z dokuczliwymi zapachami z wentylacji mogą wystąpić w nowych blokach jak i starych kamienicach. Zwykle pojawiają się dość nieoczekiwanie i zaskakują sąsiadów. Może się okazać, że przez wiele lat „nic się nie działo", a później zapachy zaczęły się pojawiać. Co wtedy?

Nieprzyjemne wonie mogą utrzymywać się przez długi czas albo wpadać do mieszkania nieoczekiwanie. Osoby, które narzekają na brzydkie zapachy z wentylacji zwykle za najbardziej irytujący uważają zapach papierosów, który wnika do wnętrza. Gdy ktoś jest niepalący, tytoniowy odór odbiera szczególnie negatywnie. Jeszcze częściej lokatorzy skarżą się na to, że są „informowani" o tym, co akurat sąsiad gotuje na obiad czy kolację. Smród smażonych ryb, schabowego czy innych kulinarnych dokonań potrafi zepsuć cały dzień. Najgorzej jednak mają ci, którzy zgłaszają problem z wentylacją w toalecie.

Przeczytaj również:Która wentylacja jest skuteczniejsza – grawitacyjna czy mechaniczna? 

Nieprzyjemne zapachy w bloku – przyczyny

Przyczynę nieprzyjemnych zapachów trudno zdiagnozować. Lokatorzy zwykle pozostają z problemem sami, bo pierwsze o czym pomyślą, to wezwanie kominiarzy czy specjalistów ze spółdzielni mieszkaniowej. Fachowcy jednak oceniają czy jest „cug", a że zwykle jest, problem uznają za wydumany. Rozwiązanie kłopotu spada więc na lokatora.

Poszukiwania należy zacząć od zajrzenia w system wentylacyjny, im głębiej tym lepiej. Przyda się dobre oświetlenie, do inspekcji wykorzystać można chociażby kije do selfie z telefonem komórkowym na końcu i włączonym nagrywaniem. Dość często okazuje się, że przewody wentylacyjne są czymś zapchane i wymiana powietrza jest utrudniona. Zdarza się, że przyczyną braku drożności są ptasie gniazda i odchody. Niekiedy w przewodach znaleźć można również martwe ptaki, a jeśli to gatunki osiągające większe rozmiary, ich rozkładające się truchło również może być przyczyną nieprzyjemnych zapachów.

Zaklejanie kratek wentylacyjnych – pomysł fatalny

Jeśli okaże się, że żadne przedmioty jednak nie blokują światła przewodu wentylacyjnego należy sprawdzić czy dochodzi w ogóle do wymiany powietrza. Przyda się do tego test z płomieniem zapałki przytkniętej do kratki wentylacyjnej. Jeśli płomień porusza się w kierunku wlotu do przewodu wentylacyjnego, to znaczy że powietrze jest zasysane do przewodów i wszystko jest w porządku. Jeśli płomień ugina się w kierunku pomieszczenia powietrze (a wraz z nim zapachy) wwiewane są do środka i mamy do czynienia z tzw. ciągiem wstecznym.

Warto przeczytać:Jak uniknąć zatrucia czadem

Kłopoty z wentylacją to niepokojący sygnał, którego nie można zlekceważyć. Szczególnie, gdy w mieszkaniu używany jest gaz, a woda ogrzewana jest „junkersem" zainstalowanym w łazience czy toalecie (a więc pomieszczeniach z zasady małych). W źle wentylowanym mieszkaniu dojść może do podtrucia tlenkiem węgla (tzw. czadem) albo w skrajnych wypadkach zaczadzeniem. Zwłaszcza wtedy, gdy ktoś zirytowany ciągłym smrodem decyduje się zakleić kratki wentylacyjne (to może faktycznie pomóc w walce z niechcianymi zapachami, ale jest z jednej strony proszeniem się o kłopoty, z drugiej strony czyni wilgotne pomieszczenia jak kuchnie czy łazienki podatnymi na ataki pleśni i grzybów).

Test z płomieniem warto wykonać również przy otwartych na oścież oknach. Jeśli okaże się, że wtedy wentylacja grawitacyjna działa dużo lepiej i nic nie zaburza ciągu, a zapachy nie dostają się do środka, problemem może być szczelność mieszkania. W starym budownictwie ze starą stolarką okienną  powietrze w miarę swobodnie dostawało się do mieszkań. Dziś okna nie przepuszczają tyle powietrza, a jeśli nie są rozszczelnione albo nie mają nawiewu, mogą go nie wpuszczać w ogóle. A żeby powietrze było zasysane do wentylacji, musi do pomieszczenia najpierw wpaść. Bywa, że problemy z obcymi zapachami pojawiają się tylko późną jesienią i zimą, właśnie wtedy, gdy okna są szczelnie zamknięte z powodu zimna. Jeśli tak się właśnie dzieje, wskazuje to na problem z obiegiem powietrza i zbyt szczelnymi oknami.

Zapachy od sąsiada

Kłopoty z wentylacją w bloku mogą mieć wiele innych przyczyn. Bardzo często okazuje się – zwłaszcza gdy zapachy nigdy nie pojawiały się w domu wcześniej – że sąsiedzi przy niej „majstrowali". Niestety, powszechne jest montowanie w kratkach wentylacyjnych wiatraczków, które wzmacniać mają wymianę powietrza w mieszkaniu. Takie siłowe wyciąganie powietrza z pomieszczenia zaburzyć może kierunek wentylacji u pozostałych podpiętych do tego samego systemu sąsiadów (jeszcze niedawno jeden kanał wentylacyjny można było podłączać co drugą kondygnację).

Odpowiedni wentylacja bez obcych zapachów to nie tylko kwestia komfortu, ale bezpieczeństwa i tak należy do tego pochodzić. Trzeba „męczyć" administratora do czasu, aż nie wyjaśni się, co dzieje się z wentylacją i ta nie zostanie udrożniona. Może bowiem chodzić nawet o błędy konstrukcyjne przy powstawania całego systemu wentylacyjnego, których samodzielnie usunąć się nie da. Smród z wentylacji może być jednym z sygnałów takich błędów. Błędy te deweloper czy spółdzielnia będą musiały usunąć. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom