Poznaj niezawodne triki na oszczędzanie prądu w kuchni! Sprawdź, które urządzenia zużywają najwięcej energii

Co jest najbardziej energochłonne – lodówka, czajnik elektryczny, a może indukcyjna? Bez tych urządzeń AGD nie wyobrażamy sobie życia. Tymczasem, każde z nich zużywa mnóstwo prądu, który jest coraz droższy. Z reguły nie analizujemy, ile energii elektrycznej pobierają te sprzęty. Dopiero bardzo wysokie rachunki za prąd sprawiają, że zaczynamy się zastanawiać, czy można jakoś odciążyć domowy budżet.

Podpowiadamy, jak sprawdzić, ile prądu zużywają domowe sprzęty, na co zwrócić uwagę podczas ich zakupu oraz jak z nich korzystać, żeby nie „pójść z torbami”.

Lodówka to nasz największy domowy prądożerca, ponieważ musi pracować bez przerwy przez 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu. Dlatego w skali całego roku to właśnie ona zużywa w domu najwięcej energii elektrycznej. Jeśli zależy nam na długofalowej oszczędności, wybierzmy energooszczędny model lodówki, najlepiej w najwyższej klasie energetycznej. Najbardziej oszczędny model sprzętu będzie miał więc w nowej skali symbol C. W dłuższej perspektywie czasu na pewno bardzo nam się to opłaci. Oczywiście przy wyborze konkretnego urządzenia nie możemy kierować się wyłącznie parametrem rocznego zużycia energii, bo kluczowe są również: pojemność, wielkość i funkcjonalność lodówki.

Elektryczne modele czajników są zdecydowanie droższe od ich tradycyjnych odpowiedników. Ale mają za to wiele dodatkowych funkcji, m.in. automatyczne wyłączenie sprzętu po zagotowaniu się wody, filtr, wskaźnik poziomu wody, a w wyższych modelach również możliwość ustawienia konkretnej temperatury, do jakiej chcemy podgrzać wodę. Efektywnie działający czajnik powinien mieć moc od 1800 do 2400 W.

Najpopularniejsze modele czajników oferują moc:

• 1800 W – 1,8 kW,
• 2000 W – 2 kW,
• 2200 W – 2,2 kW,
• 2400 W – 2,4 kW.

Przy korzystaniu z urządzenia o mocy 2000 W wrzątek uzyskamy po ok. 3 minutach od uruchomienia czajnika. Czyli zużyje on: 2 kW x 0,05 h = 0,1 kWh podczas jednego grzania wody. Ale zdecydowanie najbardziej oszczędny będzie czajnik o największej mocy. Wprawdzie minuta jego pracy będzie droższa, ale zrekompensuje to krótszy czas potrzebny na zagotowanie wody.

Żeby dodatkowo zmniejszyć zużycie energii, warto stosować się do kilku zasad:

• wybierajmy czajniki elektryczne z izolowaną obudową, np. ze stali, które będą dłużej utrzymywały wysoką temperaturę wody. Dzięki temu kilku członków rodziny zrobi ciepły napój w niewielkich odstępach czasu bez konieczności ponownego włączania czajnika;
• jeśli przygotowujemy ciepły napój tylko dla siebie, wlewajmy do czajnika niewielką ilość wody, czyli niezbędne minimum;
• dbajmy o sprzęt, regularnie usuwając kamień i osad, które zmniejszają wydajność czajnika i mogą go uszkodzić.

Płyty indukcyjne coraz częściej wypierają tradycyjne płyty gazowe. Teoretycznie najwięcej energii zużywają modele o mocy 7 kWh i niestandardowej szerokości, tj. 80 cm. Ale nie da się dokładnie wyliczyć, ile prądu zużywa takie urządzenie. Wszystko zależy od jego klasy energetycznej oraz tego, ile i jak często gotujemy.

Co więc decyduje o ilości zużywanego przez płytę prądu? Są to:

• liczba pracujących pól grzewczych – z reguły podczas przygotowywania standardowego obiadu wykorzystujemy maksymalnie dwa pola grzewcze,
• częstotliwość korzystania i czas działania – pobór mocy zależy od tego, dla ilu osób przygotowujemy ciepłe posiłki oraz jak często to robimy,
• naczynia – garnki niewłaściwie dopasowane i wykonane z kiepskich materiałów mogą przedłużać gotowanie, a nawet zaburzać pracę indukcji,
• moc pól grzewczych, ale wcale to nie oznacza, że słabsze palniki o mniejszej mocy są oszczędniejsze, bo przecież potrzebują więcej czasu na podgrzanie potrawy i utrzymanie temperatury.