Pomoc dla powodzian. Wiele rodzin zyskało dofinansowanie na remont domu

Wiesław Szczepański, w rozmowie na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia, odniósł się do krytyki dotyczącej niewystarczającej i opóźnionej pomocy dla osób dotkniętych powodzią. Podkreślił, że działania pomocowe zostały zapoczątkowane natychmiast po wystąpieniu klęski żywiołowej. Zwrócił również uwagę na problem niedoboru personelu w wielu gminach, co mogło wpłynąć na tempo udzielania pomocy.

– To się dało zauważyć, myśmy również zwracali się do wojewodów, aby pytali gminy, czy potrzebują pracowników. Wiem, że ponad 100 osób zostało oddelegowanych do tych gmin, z innych części Polski, by pomagać samorządom obrabiać wnioski (...) Zrobimy wszystko, żeby rzecz dotycząca odbudowy i pomocy ludziom była jak najszybsza –zapewnił Szczepański.

Przyznał, że decyzje mogły zapaść wcześniej, ale obiecał, że w przyszłości działania będą podejmowane szybciej.

Szczepański poinformował, że 3 tysiące 135 rodzin otrzymało dofinansowanie na remonty swoich domów, co łącznie wyniosło ponad 218 milionów złotych. Dodatkowe zasiłki w wysokości 311 milionów złotych zostały przekazane gminom, co daje łączną sumę ponad pół miliarda złotych na pomoc powodzianom.

– Kolejne wnioski, mamy zapewnienie, będą realizowane jeszcze w tym tygodniu – dodał.

Podkreślił, że na kontach wojewodów opolskiego i dolnośląskiego znajduje się prawie po sto milionów złotych, które mogą być wykorzystane na dalsze wypłaty dla poszkodowanych.

Wiceszef MSWiA odniósł się również do skarg dotyczących niskich odszkodowań za zniszczone domy. Wyjaśnił, że pełna kwota odszkodowania, czyli 200 tysięcy złotych, jest wypłacana w przypadkach, gdy budynek nie nadaje się do rozbiórki z powodu zagrożenia konstrukcji, takiego jak naruszenie stropu czy dachu. W innych przypadkach rzeczoznawcy budowlani oceniają stopień zniszczenia.

– Jeżeli budynek został zalany i woda sięgała pół metra, a budynek po osuszeniu, nadaje się do zamieszkania, to wtedy rzeczoznawca ocenia, że stan zniszczenia budynku, wymiany instalacji, zniszczonych urządzeń, być może kotłowni, to poziom 40-50 proc. Wtedy te 40-50 proc. jest mnożone przez kwotę 2 tys. zł – tłumaczył Szczepański.

Podkreślił, że ministerstwo oraz wojewodowie nie ingerują w te wyliczenia, które są dokonywane na szczeblu samorządowym.

– Wyliczenia następują na szczeblu samorządu, który ustala poziom zniszczenia – zaznaczył.

Szczepański poinformował, że osoby niezadowolone z oceny mają prawo odwołać się od decyzji dotyczącej przyznanego odszkodowania. To zapewnia poszkodowanym możliwość ponownego rozpatrzenia ich sytuacji i ewentualnego zwiększenia wsparcia finansowego.

Źródło: PAP