Przy urządzaniu mieszkania czy domu mamy do wyboru płytki kalibrowane lub rektyfikowane. Różnią się one metodą wykończenia czyli ustalania rzeczywistego wymiaru płytek.
Kalibracja czy rektyfikacja płytek
Technologia wytwarzania płytek, wypalanie gliny w wysokich temperaturach, jest przyczyną powstawania wyrobów różniących się nie tylko tonacją ale często mają też nierówne brzegi i różnią się rozmiarem.
Po pierwszym etapie produkcji płytki mogą być podane procesowi kalibracji i/lub rektyfikacji.
Kalibracja polega na sortowaniu w partie o zbliżonych wymiarach czyli tym samym kalibrze. Dobre firmy zawsze na opakowaniach, obok wymiarów nominalnych partii płytek podają również kaliber, czyli zakres tolerancji wymiarowej. Dlatego przy zakupie powinniśmy zwracać uwagę na to, aby wszystkie opakowania miały jednakowy kaliber. Generalnie należy przyjąć, że im większy rozmiar płytki tym większe różnice wymiarowe. Pamiętajmy też, że płytki matowe są zawsze nieco większe od polerowanych.
Zobacz również: Płytki imitujące trawertyn do wnętrz w stylu włoskim
Aby uniknąć wymiarowych kłopotów, możemy zdecydować się na płytki poddane wcześniej rektyfikacji. Jest to proces polegający na mechanicznej obróbce brzegów płytki. Otrzymane w ten sposób płytki charakteryzują się tolerancją wymiarową nieprzekraczającą 0,2 mm na każdym z boków. Brzegi płytek barwionych w masie są minimalnie fazowane (niezauważalnie zaokrąglone), płytki szkliwione zakończone są na ostro. Dodatkowo narożniki płytek rektyfikowanych mają kąty dokładnie 90°.
Rektyfikacja płytek pozwala też zminimalizować tzw. efekt telewizyjny – widoczne na krawędziach lekkie zgrubienie szkliwa – występujący przy produkcji błyszczących płytek ściennych. Obcięcie lub spiłowanie krawędzi podczas rektyfikacji pozwala uzyskać płytkę o równej powierzchni.
Pamiętajmy, że rektyfikacji można poddać każdy rodzaj płytek i to nie koniecznie w fabryce. Można również zlecić taką usługę firmom specjalizującym się w obróbce płytek. Najczęściej firmy takie poza rektyfikacją wykonują też fazowanie, ukosowanie, wiercenie otworów czy cięcie po łuku.
Płytki rektyfikowane na styk czy jednak z fugą?
To, że płytki rektyfikowane kładzie się na styk nie jest do końca prawdą.
Najczęściej jednak producenci zlecają układanie płytek z minimalną fugą 0,5–1,5 mm.
Fugi powinno się stosować z kilku podstawowych powodów. Po pierwsze, niwelują one różnice w rozmiarach płytek. Po drugie, spełniają rolę mikro-dylatacji, czyli zapobiegają pękaniu płytek w czasie eksploatacji. Po trzecie, wypełniając szczelinę między płytkami zapobiegają gromadzeniu się brudu między nimi. Na koniec warto wspomnieć o tym, że czasami zdarzają się sytuacje awaryjne. Zniszczeniu może ulec jedna z płytek lub też zajdzie potrzeba naprawy instalacji pod okładziną. W przypadku wykończenia bezfugowego, na uszkodzenie narażone są też płytki sąsiadujące z płytką usuwaną.
Gdzie stosujemy płytki rektyfikowane
Płytki rektyfikowane możemy stosować wszędzie tam, gdzie dotychczas stosowane były płytki kalibrowane. Pod tym względem nie ma żadnych ograniczeń. Z powodzeniem nadają się i do kuchni, i do łazienki czy pokoju kąpielowego, i do salonu. Generalnie, płytki rektyfikowane charakteryzują się bardzo dużą dokładnością wymiarową. Dlatego powinniśmy je stosować tam, gdzie chcielibyśmy uzyskać efekt gładkiej minimalistycznej powierzchni.
Warto przeczytać: Układanie glazury: jak robić to dobrze i z wyobraźnią
