Okna używane – kuszą klientów niską ceną, ale co z jakością? Czy warto kupić okna z odzysku? Poznaj zalety i wady okien używanych

Na początek warto doprecyzować, co oznacza słowo „używane” w przypadku okien. Nie mamy na myśli okien „zużytych”, czyli takich, które mocno już nadgryzł ząb czasu i nie nadają się do powtórnej eksploatacji. Wizja zakupu przeszklenia, które ma uszkodzoną ramę lub wyraźne zarysowania na szybie, nie jest zbyt zachęcająca dla potencjalnego nabywcy. Okna przeznaczone do drugiego obiegu powinny być w takim stanie, aby dało się je normalnie użytkować. To, że ktoś je wymienił na nowe, nie musi od razu oznaczać, że nadają się one tylko do utylizacji. Osoby planujące duży remont coraz częściej korzystają z pomocy projektantów wnętrz, którzy sugerują, aby wszystkie elementy mieszkania były spójne. Dlatego wiele osób decyduje się na wymianę okien lub grzejników na takie, które wpisują się w klimat i wystrój całego wnętrza.

Najczęściej wymontowuje się je z domów, które mają być przebudowane lub – tak jak wspomnieliśmy wcześniej – demontuje z mieszkań i zastępuje innymi, bardziej pasującymi do zaprojektowanego no nowo wnętrza. Bardzo ważne jest to, w jaki sposób zostały wymontowane, bo od tego zależeć będzie, jak będą się sprawować u kolejnego właściciela. Skupem używanych okien zajmują się profesjonalne firmy, które uważnie sprawdzają stan skupowanych przeszkleń. Ich zadaniem jest także przetestowanie okna i przygotowanie ich do ponownego użytku. Fachowcy chętnie również doradzą w zakupie i zajmą się montażem, jeśli klient wyrazi taką chęć. Zdarza się też, że tego typu firmy oferują okna pochodzące z zagranicy, co wręcz przedstawiane jest jako zaleta i świadczy o solidności produktu. Czy faktycznie tak jest? Spróbujmy to sprawdzić.

Tak wygląda prawidłowy demontaż okna:

Do zakupu używanych okien może nas przekonać ich niższa cena – w niektórych przypadkach nawet o 70 procent w porównaniu z nowymi. Jeżeli dodatkowo uda nam się trafić na produkt znanej firmy, w dobrym stanie i tańszy o połowę, to możemy mówić o naprawdę dużym szczęściu. Firmy zajmujące się sprzedażą używanych okien, często mają w swojej ofercie przeszklenia o niestandardowych wymiarach i kształtach, np. półokrągłe lub okrągłe. Tego typu okna bywają bardzo drogie, a ponadto dość długo czeka się na ich wykonanie. Tu możemy mieć je od ręki i za niższą cenę. Używane okna świetnie też sprawdzą się w budynkach gospodarczych, gdzie nie zależy nam aż tak bardzo na parametrach i aspektach wizualnych.

Zanim zdecydujesz się na zakup okien z drugiej ręki, sprawdź ich ogólny stan. Szczególną uwagę zwróć na:

• ślady uszkodzeń, np. pęknięcia i przebarwienia,
• wygląd ram i szyb – czy nie mają żadnych widocznych rys i śladów użytkowania, np. otworów po wkrętach na rolety;
• stan uszczelek – czy nie są za luźne lub zużyte;
• uchwyty, zawiasy i zamki – sprawdź, czy działają bez zarzutu;
• rodzaj szyb – czy są podwójne lub potrójne.

Dowiedz się więcej: Parametry dobrego okna – na co należy zwrócić szczególną uwagę? Dowiedz się, co oznaczają symbole Uw, Lt i C1

Zakup okien od poprzedniego właściciela, choć wydaje się mieć sporo zalet, nie jest pozbawiony ryzyka. Pierwsze problemy mogą pojawić się już na etapie montażu. Obecnie okna produkuje się pod wielkość otworów w ścianach. Jeżeli kupimy okno „na oko” z nadzieją, że jakoś się je dopasuje, to może czekać nas niemiła niespodzianka w postaci luki lub przeciągów.

Trzeba się również liczyć z tym, że używane okna mogą już nie spełniać wymogów termoizolacyjności, zwłaszcza jeśli mają 15-20 lat. Ramy starego okna mogą by nieco odkształcone, co może skutkować utratą ciepła. Pamiętajmy, że takie okno przez te kilkanaście lat było dziesiątki razy otwierane i zamykane, więc ich okucia mogą być już mocno wypracowane. Kolejna rzecz, która działa na niekorzyść używanych okien to brak dokumentacji technicznej oraz gwarancji. Płacimy za produkt, którego – w razie wystąpienia problemów z użytkowaniem – nie możemy zareklamować. Jeśli okno zepsuje się po miesiącu użytkowania, nasze pieniądze – te, które tak bardzo chcieliśmy zaoszczędzić – pójdą niestety w błoto.