Obietnica prezydenta Dudy o przewalutowaniu kredytów pod znakiem zapytania

Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander
Prezydencka obietnica wyborcza mówiąca o przewalutowaniu kredytówObietnica prezydenta Dudy o przewalutowaniu kredytów pod znakiem zapytania
Prezydencka obietnica wyborcza mówiąca o przewalutowaniu kredytówObietnica prezydenta Dudy o przewalutowaniu kredytów pod znakiem zapytania 123RF
Frankowicze oczekują spełnienia wyborczej obietnicy dotyczącej przewalutowania ich kredytów. Niecierpliwość podsycają ostatnie wzrosty kursu franka szwajcarskiego, który jest obecnie na najwyższym poziomie od lipca 2015 roku – wynosi 3,94 złotych.

Przed wyborami prezydent Duda obiecał przewalutowanie kredytów we frankach szwajcarskich. Miało się ono odbyć po kursie z dnia, kiedy zostały uruchomione kredyty. Mało prawdopodobne jest stuprocentowe spełnienie tej obietnicy. Obecnie jest mowa o rozwiązaniu pośrednim między proponowanymi wcześniej wariantami obejmującymi obciążenie banków 50 lub 90 procentami kosztów przewalutowania. Expander policzył, jak zmieniłaby się wysokość raty i zadłużenia w przypadku kompromisowego podziału kosztów, w którym banki wezmą na siebie 70 proc. kosztów, a klienci – 30 proc. 

Ostatnio prezydent wspomniał o tym, że trwają już prace nad przepisami. Poszukiwane jest rozwiązanie pośrednie między wcześniejszymi propozycjami. Zakładały one przerzucenie na banki 50 lub 90 procent kosztów takiej operacji. Patrząc na zmiany wysokości raty i zadłużenia, pierwszy wariant (podział 50 na 50 proc.) była korzystna głównie dla osób, które zadłużyły się w najgorszym możliwym momencie, czyli w okolicach sierpnia 2008 roku, gdy kurs franka był na poziomie około 2 złotych. Pozostali frankowicze musieliby pogodzić się z tym, że po przewalutowaniu ich rata wzrośnie. Druga opcja (10 na 90 proc.) była opłacalna niemal dla wszystkich osób zadłużonych w helweckiej walucie. A to dlatego, że zdecydowaną większość kosztów poniosłyby banki.

Kto poniesie koszty przewalutowania kredytów we frankach?

Na podstawie wypowiedzi prezydenta można podejrzewać, że nowe regulacje obciążą kosztami w 30 proc. kredytobiorców, a banki w 70 procentach. Zobaczy, jaka będzie rata i zadłużenie kredytu we frankach po przeprowadzeniu takiej operacji dla kredytu na kwotę 300 000 złotych zaciągniętego na 30 lat.

Pierwsza analiza dotyczy kredytu udzielonego w styczniu 2007 roku. Wtedy kurs wynosił 2,37 złotych, czyli nie był jeszcze bardzo niski, ale oczywiście był znacznie korzystniejszy niż teraz. Przewalutowanie w takim przypadku obniży miesięczną ratę o 28 złotych, a zadłużenie spadnie o ponad 7000 złotych. Dług wciąż będzie jednak wyższy niż w dniu jego zaciągnięcia, ponieważ wyniesie 316 000 złotych. Nie jest to rewelacyjna oferta, ale wydaje się, że frankowicze niemający radykalnych poglądów (nieuważający, że 100 procent kosztów powinny ponieść banki) powinni ją zaakceptować.

Ta opcja przewalutowanie będzie znacznie bardziej opłacalna w przypadku kredytu udzielonego na początku sierpnia 2008 roku. To jednak nic niezwykłego. Ta grupa frankowiczów najmocniej odczuła skutki wzrostu kursu szwajcarskiej waluty i dlatego wszystkie proponowane warianty właśnie jej najbardziej obniżają ratę i zadłużenie. Jeśli rozwiązanie weszłoby w życie, rata naszego przykładowego kredytu spadnie o 384 złotych, a zadłużenie obniży się aż o ok. 170 000 złotych. 

Skutki przewalutowania kredytów we frankach w wariancie 30 proc. na 70 proc.

Obietnica prezydenta Dudy o przewalutowaniu kredytów pod znakiem zapytania

Opracowanie: Expander 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom