Stosunkowo niepozorna roślina, rosnąca w Australii i niektórych wyspach Pacyfiku, jest wyjątkowym zagrożeniem dla każdego, kto dotknie jej liści, pędów, kwiatów czy owoców.
Ta roślina naprawdę parzy
Dendrocnide moroides, zwana też pokrzywą australijską oraz gympie-gympie jest niewielkim drzewem lub krzewem. Dorasta do ok. 3 m wysokości, ma duże, sercowate liście o piłkowanych brzegach, wytwarza niewielkie kwiaty i owoce nieco podobne do morwy. Cała jej powierzchnia jest pokryta drobnymi włoskami, które wyglądają na przyjemne w dotyku. Jednak nic bardziej mylnego. Nawet delikatne i krótkotrwałe dotknięcie rośliny powoduje, że będziemy cierpieć przez tygodnie. Włoski wbijają się w skórę, a przy okazji jest wstrzykiwana toksyna, która powoduje nieznośny ból.
„Najgorszy ból, jaki można sobie wyobrazić"...
....tak działanie tych roślin określa badaczka dr Marina Hurley z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii. Uczucie opisuje jako połączenie jednoczesnego poparzenia kwasem z porażeniem prądem. Ból nasila się przez 20-30 minut, by następnie trwać przez kilka dni, a nawet tygodni. Włoski mogą pozostawać wbite w skórę nawet przez pół roku, a dotyk, zmiana temperatury czy nawet wzięcie prysznica, powoduje kolejne podrażnienia.
Skala bólu jest niesamowita. Jak pisze dr Hurley, zdarzało się, że po poważnych poparzeniach ludzie popełniali samobójstwa, a pewien były żołnierz spędził trzy tygodnie przywiązany do szpitalnego łóżka.
Parzące włoski wbijają się nawet przez ubranie, a zdolności do parzenia nie tracą nawet zasuszone liście. Wspomina się o poparzeniach przez stuletnie okazy zachowane w zielnikach. Ryzykowne jest również przebywanie w pobliżu rośliny. Po około 20 minutach spędzonych w jej sąsiedztwie, pojawiają się silne podrażnienia dróg oddechowych.
Sprawdź:Jak rozpoznać bardzo groźny barszcz Sosnowskiego i na co uważać
Jednak zadziwiające jest to, że roślina powoduje wyłącznie ból. Poza powiększeniem węzłów chłonnych i obrzękiem w miejscu poparzenia, nie wywołuje zmian fizycznych, nie jest też trująca – nie powoduje bezpośredniego zagrożenia dla życia (pomijamy tu reakcje spowodowane bólem).

Kuzynka pokrzywy z jadem skorpiona
Mechanizm działania „najbardziej jadowitej" rośliny świata od lat jest zagadką. Parząca Dendrocnide moroides oraz kilka jej kuzynek (rodzaj Dendrocnide) jest spokrewniona z dobrze znaną, również z parzących właściwości – pokrzywą. Podobny jest mechanizm samego wstrzyknięcia toksyn, jednak sposób ich działania – zupełnie nieporównywalny.
Podpowiadamy: Jak wykorzystać pokrzywę z pożytkiem dla ogrodu i siebie
Początkowo badacze o wywoływanie bólu podejrzewali związek chemiczny, który wydzielili z tej rośliny i nazwali moroidinem. Jednak eksperymenty nie potwierdziły tego.
Nowe badania prowadzone przez Uniwersytet Queensland (Instytut Biologii Molekularnej) wskazują jednak inną substancję, wydzieloną przez badaczy i nazwaną „gympietides" (od rdzennej nazwy rośliny gympie-gympie). To peptydy o bardzo trwałej strukturze, co tłumaczy ich skuteczność nawet po latach (jak w przypadku zasuszonych okazów). W dodatku ich budowa jest zbliżona do tej, jaką ma jad pająków i skorpionów. Jednak ewolucyjnie zostały wytworzony zupełnie niezależnie.
„Jad" gympie-gympie jest neurotoksyną, która zaburza przekazywanie bodźców bólowych (a dokładniej blokuje działanie kanałów jonowych). W komórkach porażonych przez truciznę zachodzą zmiany, które powodują, że nie mogą one przestać wysyłać sygnału o bólu, pomimo że nie ma już bodźca, który go powoduje. Ból jest więc odczuwany przez bardzo długi czas.
Wyniki tych badań zostały opublikowane we wrześniu 2020 r. przez pismo Science Advances.
Amatorzy najbardziej jadowitej rośliny świata
Niezwykłe jest to, że tę niebezpieczną roślinę jedzą pewne zwierzęta. Wśród nich są owady z rodziny stonkowatych, ale też – co już bardziej zadziwiające – ptaki (z rodziny dzięciołowatych), a nawet ssak z rodziny kangurowatych – pademelon czerwononogi. Nie wiadomo, dlaczego nie jest wrażliwy na jej działanie.
Źródła
- Gilding, E.K., et al., Neurotoxic peptides from the venom of the giant Australian stinging tree__, Science Advances 16 Sep 2020: Vol. 6, no. 38
- Hurley, M., 'The worst kind of pain you can imagine' – what it's like to be stung by a stinging tree, The Conversation
- Vetter, I., Gilding, E.K., Durek, T., Australian stinging trees inject scorpion-like venom. The pain lasts for days, The Conversation
