Meble z PRL-u drogie jak nigdy. Za te szafki, krzesła, żyrandole i komody zapłacimy fortunę! LISTA

Jeszcze kilkanaście lat temu meble z okresu lat 60. i 70. ubiegłego wieku zdobiły wnętrza domów naszych babć, a krzesła, fotele i kredensy można było znaleźć na śmietniku. Dziś nikt już ich nie wyrzuca, bo ludzie wiedzą, jaką osiągają wartość. Licytowane przedmioty osiągają zawrotne kwoty i coraz chętniej używamy starych mebli do dekoracji własnych mieszkań. Amatorzy mody PRL-u są w stanie zapłacić nawet kilka tysięcy złotych za sofę lub fotele.

Szczególnie poszukiwane są:

• fotel Chierowskiego typu 366
• fotel Zajączek typu 300-177
• fotel Lisek typu 300-190
• fotel RM58 Romana Modzelewskiego
• fotel R-360 Janusza Różańskiego
• fotel Muszelka
• stolik i komoda typu Jamnik
• stolik Patyczak
• stolik typu 640
• regał modułowy prof. Hałasa
• krzesło prof. Hałasa
• krzesło Grzybek typu 200-190
• krzesło Skoczek
• krzesło Patyczak
• taboret Wołkowskiego

Meble z epoki PRL-u były proste i wykonywano je z naturalnego drewna lub sklejki. Liczyła się prostota i możliwość ich praktycznego zastosowania w każdym mieszkaniu w bloku z wielkiej płyty. W pokojach królowały meblościanki z przesuwanymi szybami oraz proste fotele typu Lisek lub Zajączek. Bogatsi mogli pozwolić sobie na zakup kompletów, a inni brali to, co akurat dostarczono do sklepów. W kolejkach stano dzień i noc, żeby urządzić salon w stylu socrealistycznym.

W latach 90. na masową skalę pozbywano się starych mebli i zastępowano je nowymi. W 2000 roku meblościanki z PRL-u kojarzyły się z obciachem i biedą. Po kilkudziesięciu latach znów wracają do łask i na nowo zaczynają zdobić wnętrza.

Za rzadkie i niezniszczone okazy, np. sofę typu 345, zaprojektowaną przez J. Jędrachowicza i K. Racinowskiego będziemy musieli zapłacić 7500 zł, a żyrandol Aeg Nowa Huta to koszt 1400 zł.

Może wy tez macie meble warte krocie? Sprawdźcie, klikając w przycisk poniżej.