Izolacyjne panele strukturalne: budowa domu w dwa tygodnie

Nie jest wielką filozofią postawić ścianę. Ale już sprawić, by ściana ta zapewniała wnętrzu komfort cieplny oraz odpowiednią wilgotność, to całkiem inna sprawa. Dlatego domy murowane i szkieletowe izolujemy styropianem i wełną mineralną z zachowaniem odpowiednich pustek powietrznych.

Jednym z materiałów stosowanych w nowoczesnym budownictwie energooszczędnym są izolacyjne panele strukturalne, zwane panelami SIP. Rdzeń panela wypełnia styropian lub zamknięto-komórkowa pianka poliuretanowa od zewnątrz pokryta płytą OSB-3 lub MFP-5, płytą g-k lub Fermacell. W zależności od rodzaju wypełnienia i pokrycia, może spełniać bardzo wysokie wymagania odnośnie izolacyjności cieplnej oraz nośności. Również problem izolacyjności akustycznej został tu rozwiązany znacznie lepiej niż w „szkieletówkach", które z dźwiękami mają niemały problem. Dość powiedzieć, że – dzięki zastosowaniu kilku trików, jak choćby wykorzystaniu akupłyt gipsowo-kartonowych – możliwa jest tu do uzyskania izolacyjność akustyczna na poziomie do 30 dB.

Przeczytaj również: Jak zaoszczędzić przy budowie domu 

Tak skonstruowane panele nie zmieniają swoich właściwości izolacyjnych w czasie, nie starzeją się ani nie chłoną wilgoci, sprzyjając obniżeniu kosztów eksploatacji wzniesionego z nich budynku: ogrzewania, schładzania i wentylacji.

Niski współczynnik przenikania ciepła pozwala zaoszczędzić na dodatkowej izolacji, choć w niektórych przypadkach jej wykonanie będzie nadal zalecane: choćby wówczas, gdy budynek narażony będzie na działanie chłodnych, porywistych wiatrów.

Jeżeli stosujemy dodatkowy element wykończenia w postaci tynku, deski elewacyjnej (wentylowanej) czy płyt elewacyjnych, sam proces nie różni się od tego w technologii tradycyjnej. Łatwiejsze jest za to wykończenie wnętrza, bo pokrycie panela z płyt g-k nie wymaga pracochłonnej aplikacji dość kosztownych tynków wapiennych.

Warto wiedzieć: Domy szkieletowe a domy murowane 

Panele nadają się do wznoszenia ścian nośnych, działowych i osłonowych, a także budowy stropów i innych elementów konstrukcyjnych budynków. Mogą też stanowić wypełnienie innych konstrukcji nośnych: żelbetowych, czy drewnianych. Dzięki stosunkowo niewielkiej grubości paneli, ich zastosowanie sprzyja oszczędności przestrzeni, pozwalając uzyskać większe metraże w takim samym obrysie budynku, niż gdyby wznoszony on był np. z betonu komórkowego.

Oszczędzisz na fundamentach

W odróżnieniu od tradycyjnych budynków murowanych, nie ma potrzeby wylewania tutaj pełnych fundamentów. Wystarczą fundamenty lekkie, takie jak pod konstrukcje w szkielecie drewnianym. Oszczędności, w zależności od wielkości budynku wahają się tutaj od kilku do nawet parunastu tysięcy złotych, a dodatkową korzyścią jest czas zaoszczędzony na wylewaniu, a następnie schnięciu fundamentów. Wykonując płytę fundamentową w standardzie energooszczędnym, zwiększamy energooszczędność całego budynku.

Decydując się na dom wzniesiony technologią SIP, możemy wybrać jedną z dwóch dróg: prefabrykacji paneli do własnego montażu na placu budowy (ustawiać wtedy możemy panele bez potrzeby użycia dźwigu) lub montaż pełnych prefabrykatów na hali produkcyjnej. W tej drugiej wersji gotowe ściany o rozpiętości dochodzącej do 13 m rozładowywane są z ciężarówek i za pomocą dźwigu od razu układane na placu budowy. Płyty łączy się za pomocą specjalnego łącznika LHB wypełnionego pianką poliuretanową, co pozwala na redukcję mostków cieplnych i stworzenie dobrze zaizolowanych, jednolitych powierzchni ściany, stropu, podłogi lub dachu.

Z życia inwestora: Jak podjąć decyzję o budowie domu

Konstruowanie ścian z paneli na planu budowy jest bardziej praco- i czasochłonne, bo wymaga docinania i łączenia paneli. W takim przypadku budowa może trwać całe... trzy tygodnie! To nie żart. Zamawiając z kolei gotowe ściany, zamkniętą, prostą bryłę budynku o powierzchni 100 m kw możemy uzyskać nawet w trzy dni! Oczywiście wszelkie prace wykończeniowe i układanie dachu zajmą już tyle czasu, ile zająć muszą.

Sprawa kosztów budowy domu na ogół jest względną. Wykonawcy mówią o oszczędnościach rzędu około 20% w porównaniu do budowy domu technologią tradycyjną. Na pewno sporo też zaoszczędzimy na lżejszych fundamentach i samym czasie budowy, który ogranicza kolosalnie ilość roboczogodzin, za jakie zapłacimy wykonawcy. Do tego dochodzą materiały i elementy wykończeniowe, z których można zrezygnować: tynki wewnętrzne, czy dodatkowa termoizolacja całości. Właściwości materiału pozwolą też zaoszczędzić na zakupie kotła grzewczego lub pompy ciepła, które tutaj mogą mieć mniejszą moc, niż w budynku o analogicznej powierzchni, wzniesionego metodą tradycyjną. Dla porównania: wymagana moc pompy ciepła w budynku wzniesionym metodą tradycyjną wyniesie 14 kW. Na analogicznym metrażu i przy takiej samej grubości ścian wzniesionych z paneli SIP, wystarczy już urządzenie o mocy 6,8 kW.

Jako, że każdy medal ma dwie strony, tak i to rozwiązanie ma pewną słabość: podobnie jak technologia szkieletowa wymaga szybkiego wzniesienia budynku do stanu zamkniętego. Co z kolei zmusza inwestora do jednorazowego wyłożenia gotówki na zamknięcie całego etapu. Wyklucza też budowanie tzw. metodą gospodarczą, czyli w jak największej mierze polegając na siłach własnych, wsparciu rodziny i przyjaciół, tudzież zatrudnianych do poszczególnych etapów fachowców lub „złotych rączek". Szczególnie, że technologia jest dość nowa, na rynku panuje niewielka jeszcze konkurencja, a do własnego domu lepiej jednak zatrudnić doświadczonego wykonawcę, mogącego pochwalić się referencjami z co najmniej kilkunastu –  udanych – różnego rodzaju realizacji, wykonanych w tej technologii. Stąd, porównując koszt w zestawieniu z domem wymurowanym metodą gospodarczą, oszczędności mogą już nie być tak spektakularne.