Mieszkańcy innych osiedli i dzielnic Głogowa rzadko tu zaglądają - bo i nie mają po co. W dawnych koszarach poniemieckich, w blokach z przełomu XIX i XX wieku, które obecnie są komunalne, mieszkają ludzie. Tacy, których nie stać na własne mieszkania. Miasto wybuduje im nowiuteńką dzielnicę i będą się mogli przeprowadzić do nowiuteńkich lub wyremontowanych mieszkań.
Prace już się rozpoczęły
- Zamierzamy zainwestować w tę dzielnicę 18 mln zł, z tego ponad 5 mln pozyskamy ze środków zewnętrznych - zapowiedział prezydent Jan Zubowski.
Prace już się praktycznie rozpoczęły. Zburzono jeden, najmniejszy budynek, który stał w środku osiedla, a zamieszkiwało go sześć rodzin. Miasto czekają w tym roku trzy ważne zadania na tym osiedlu. Po pierwsze powstanie nowy budynek - naprzeciwko największego i najdłuższego bloku na osiedlu. Będą w nim mieszkania dla 61 rodzin, a zostaną do niego przekwaterowani mieszkańcy dwóch pozostałych bloków, które w późniejszym czasie pójdą do remontu.
Drugie zadanie na ten rok to budowa świetlicy środowiskowej - w białym budynku przypominającym stodołę, który dziś służy okolicznym mieszkańcom za miejsce na komórki. Będzie to kosztowało około 3 mln zł, a 70 proc. gmina dostanie dofinansowania z zewnątrz. Poza tym miasto w tym roku rozpocznie przebudowę układu komunikacyjnego na tym osiedlu. - Uzbroimy kilkaset metrów kwadratowych, będą drogi, chodniki, ścieżki rowerowe, a ul. Folwarczna wreszcie zostanie udrożniona do B. Śmiałego - zapowiedział wiceprezydent Leszek Rybak.
Czytaj też: Głogów. Blok po remoncie zaczął straszyć
MIeszkańcom poprawią się warunki życia
W przyszłości miasto wyremontuje jeszcze dwa stare budynki - ten największy oraz ten, w którym dawniej była siedziba dowództwa wojsk. Pozostałe zostaną wyburzone. Mieszkańcy zostaną przesiedleni do tych odnowionych.
- Wyremontujemy je kapitalnie, chociaż bardziej by się opłacało je zburzyć i zbudować nowe - mówi wiceprezydent Rybak. Na przykład w tym największym jest 21 mieszkań od 60 do 100 mkw. Po remoncie będzie 48 mniejszych.
Jak zapewnia władza, wszyscy mieszkańcy osiedla, albo prawie wszyscy, znajdą lokum. I znacznie poprawią im się warunki życia, a w przyszłości miasto będzie mogło sprzedawać działki w tej dzielnicy prywatnym deweloperom. Mogłoby powstać tu jeszcze sześć nowych budynków, oczywiście architekturą dopasowanych do całego osiedla.
Czytaj też: Głogów: Zielony blok świeci pustkami
