
Jeśli grzyb jest obgryziony przez zwierzęta lub robaczywy, to jest jadalny
MIT. To kolejne niebezpieczne przekonanie. Ludzie oraz różne gatunki zwierząt mają zróżnicowane układy pokarmowe i wrażliwość na różne substancje. To, co nie zabije ślimaka albo myszy, nas może.

Gotowanie, suszenie itp. pozwoli pozbyć się trucizny z grzybów
MIT i PÓŁPRAWDA. Wprawdzie obróbka termiczna lub suszenie sprawia, że toksyn jest mniej, ale nie pozbawia ich grzybów. Gatunki trujące, nawet tak „obrobione”, nadal mogą wywołać zatrucia, albo uszkodzenia narządów. Natomiast są też gatunki jadalne, ale ciężkostrawne. W ich przypadku rzeczywiście zaleca się jedzenie tylko po obróbce termicznej lub wstępnym obgotowaniu z odlaniem wody. Podkreślamy – chodzi o gatunki jadalne.

Grzyby trujące zaszkodzą nam od razu
PÓŁPRAWDA. Rzeczywiście są grzyby, które od razu powodują zatrucia. Ale jest też sporo takich, które są toksyczne, ale skutki ich działania są bardziej „długofalowe”. Najczęstszym jest uszkodzenie wątroby, ale nie tylko. Dlatego hasło „zjadłem takiego grzyba i żyję”, nie jest żadnym wyznacznikiem toksyczności.

„Takie grzyby zawsze zbierano w rodzinie i były dobre”
PÓŁPRAWDA. Wiedza wyniesiona „z domu” często jest bardzo cenna, jednak nie zawsze aktualna. Grzyby i ich działanie są dokładniej badane niż kiedyś i niektóre gatunki, dawnej uznawane za smaczne, obecnie są klasyfikowane jako trujące. Nie lekceważmy tego, bo najczęściej chodzi właśnie o długofalowe skutki lub specyficzne, ale niebezpieczne reakcje. Dlatego właśnie należy zrezygnować ze zbierania krowiaków podwiniętych (olszówek), które do niedawna były uznawane za „warunkowo jadalne”.