Rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, znane jest zapewne tylko nielicznym. Zapisy dość dokładnie poznają ci, którzy właśnie wybudowali dom albo kupili nowe mieszkanie i spotykają się z drobiazgowym inspektorem budowlanym, który ma odebrać inwestycję.
– Przyszedł inspektor, pooglądał, pomierzył, pokiwał głową i ostrzegł, że drzwi do naszej łazienki są zbyt wąskie, muszą mieć minimum 80 centymetrów, a mają 70 – mówi Czytelniczka. – Tłumaczyłam, że drzwi kupiłam za 500 złotych w promocji w markecie budowlanym, a takich klientów, jak ja, były pewnie dziesiątki. W dodatku większość drzwi to były 70-tki, a nie 80-tki! Po co więc produkują i sprzedają drzwi, których formalnie nie można wstawić? – dziwi się kobieta. Ostatecznie jej mąż poprosił innego inspektora o dokonanie odbioru, który się nie czepiał. – Nie chodziło nam nawet o te drzwi, tylko o konieczność kucia ściany, żeby je wymienić, a budowy mieliśmy już serdecznie dość.
To też ciekawe: Drzwi antywłamaniowe tylko z nazwy
Kobieta podsumowuje: – Tak czy siak, te przepisy to po prostu paranoja.
Wymagania w zakresie okien, drzwi i bram określone są w rozporządzeniu ministra infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 roku (z późniejszymi zmianami z roku 2003 i 2004).
Warto wiedzieć! Minimalny wymiar drzwi w świetle ościeżnicy do takich pomieszczeń jak łazienka, umywalnia i wydzielony ustęp wynosi 80 cm.
