Podatek od nieruchomości to kolejny po komunikacji miejskiej i strefie płatnego parkowania aspekt życia bydgoszczan, który w przyszłym roku może być droższy niż teraz.
– Stawki za lokale mieszkalne zostawiamy bez zmian. Proponujemy podwyżkę, która przede wszystkim dotknie lokale przeznaczone na działalność gospodarczą. Do tego nie podnosimy cen do maksymalnych stawek przewidzianych na 2012 rok. Zdecydowaliśmy, że górnym limitem będą maksymalne ceny z tego roku – mówi Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta.
Jego zdaniem propozycja dotycząca przyszłorocznych podatków od nieruchomości jest dzięki temu „racjonalna, prospołeczna i uczciwa".

Autor infografiki: Monika Wieczorkowska
Urzędnicy liczą, że w 2012 roku do kasy miasta wpłynie z tego tytułu o 14,5 miliona złotych więcej niż w obecnym. – Przewidujemy, że tylko z tytułu podatku od nieruchomości dochody miasta wzrosną z 178 do 193 milionów złotych – zapowiada Piotr Tomaszewski.
I o ile w przypadku planowanych podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej, jak i nowych stawek w strefie parkowania radni najprawdopodobniej będą wprowadzać korekty, tak w przypadku podatku od nieruchomości wydaje się, że zatwierdzenie nowych stawek będzie czystą formalnością. Ostateczna decyzja zapadnie podczas głosowania Rady Miasta w najbliższą środę.
