Ostatnio mój syn wrócił do domu, mówiąc, że bawił się w opuszczonym budynku - mówi jedna z naszych Czytelniczek. - Zapytałam, gdzie. Powiedział, że przy Kujawskiej. Poszliśmy z mężem sprawdzić co to za miejsce. Byliśmy przerażeni.
Kobieta opowiadała, że kilkupiętrowa kamienica właściwie się sypie, że bez problemu można wejść do środka, a na podwórku są jeszcze zniszczone przybudówki, w których jest mnóstwo niebezpiecznych zakamarków. - Dziury na metr, chaszcze, sypiące się tynki - opowiada. - Szukaliśmy jakiejś tabliczki z informacją, że to niebezpieczne miejsce. Nic nie znaleźliśmy. Oczywiście zabroniliśmy synowi chodzić w tamte okolice.
To nie był pierwszy sygnał na temat tego budynku. Już wcześniej zgłaszali nam Państwo, że na ulicę czasami spadają cegły i duże kawałki tynku. Sprawdziliśmy, na kamienicy rzeczywiście nie ma ostrzeżenia o niebezpieczeństwie.
Budynek jest wystawiony na sprzedaż przez Kancelarię Nieruchomości Class. Zadzwoniliśmy tam, aby sprawdzić, dlaczego budowla nie jest zabezpieczona. - To, że wystawiamy na sprzedaż budynek, nie znaczy, że jesteśmy jej właścicielem - informuje nas Mikołaj Grott, prezes Kancelarii Nieruchomości Class.
- Oczywiście niezwłocznie skontaktuję się z właścicielem kamienicy i przekażę sprawę. Uczulę na kwestie bezpieczeństwa.
