Co zrobić, żeby bukiet z bzu stał jak najdłużej? Tak przedłużysz jego trwałość! Sprawdź, o co zadbać i ciesz się zapachem bzu w domu

Kiedy więc ścinać bez na bukiet? – Bez powinniśmy ścinać albo wcześnie rano, albo pod wieczór – mówi Jarosław Mikietyński, wieloletni ogrodnik Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, a obecnie Ogrodu Botanicznego Krajowego Centrum Roślinnych Zasobów Genowych IHAR-PIB. – Ten, zrywany w ciągu dnia, może potem krócej wyglądać świeżo. Gałązki należy ucinać ostrym nożem albo sekatorem, a nie urywać.

Dolne listki warto usunąć, dzięki czemu wyeliminujemy ryzyko gnicia tych listków w wodzie. To z kolei mogłoby powodować brzydki zapach wody i prowadzić do tego, że bukiet przetrwałby krótko. Przed włożeniem bzu do wazonu z wodą powinniśmy jeszcze przyciąć jego gałązki pod skosem. Są i tacy, którzy zmiażdżą końcówki gałązek bzu. Najlepiej zrobić to już w domu, tuż przed włożeniem bzu do wody. Końcówki można rozbić młotkiem, tłuczkiem do mięsa itp.

Kolejna rada ogrodnika: – Gałązki bzu dobrze jest zanurzyć we wrzątku na 20 sekund, maksymalnie pół minuty, a potem włożyć do wazonu. Do wody można dodać odżywkę, żeby kwiaty dłużej zachowały swój wygląd. Dobrym dodatkiem do wody jest również aspiryna, która przedłuża trwałość kwiatów. Dowiedz się więcej o tym, jak stosować aspirynę do kwiatów ciętych i nie tylko.

W przypadku gałązek bzu ważna jest regularna wymiana wody w wazonie. – Bukietom z bzu powinniśmy wymieniać ją raz dziennie, może być nawet 2 razy w ciągu dnia – podkreśla Mikietyński. – Przy każdorazowej wymianie wody warto obmyć śliskie końcówki gałązek i je delikatnie obciąć. Niektórzy nie wymieniają wody, lecz ją tylko dolewają, bo bez potrzebuje dużo wody.

Polecamy: Bez lilak w ogrodzie nie chce kwitnąć? Uważaj na te błędy!

Gdy natomiast bez więdnie, mimo świeżej wody, można zafundować mu swoistą kąpiel. To znaczy: na około 2 godziny włożyć go całego do miski z zimną wodą. Po tym czasie należy go delikatnie otrzepać z wody i ponownie wstawić do wazonu. W ten sposób można również potraktować bez, który „w drodze” między kupnem lub ścięciem a włożeniem do wazonu, stracił nieco wigoru.