- Begonie Dragon to atrakcyjne i modne kwiaty na balkon i do ogrodu.
- Są wieloletnie, ale nie są odporne na zimno, dlatego jesienią trzeba o nie zadbać i zapewnić im odpowiednie warunki zimowania.
- Begonie Dragon można przechować w doniczkach, podobnie jak pelargonie, lub przezimować w postaci bulw, bez dostępu światła.
Begonie Dragon nie tylko na jeden sezon
Begonie Dragon to odmiana begonii, która wyróżnia się urodą i kilkoma innymi zaletami. Te rośliny kwitną bardzo długo, bo od wiosny do późnej jesieni. Mogą rosnąć w słońcu, znoszą też cień. Niestraszna im przejściowa susza i nawet mocne słońce. Mają okazałe kwiaty w różnych kolorach: najczęściej są czerwone, ale kwitną też na różowo i biało. Ich ozdobą są też barwne liście, które mogą być nie tylko zielone, ale też zabarwione na czerwono.
Begonie Dragon (a właściwie Dragon Wing) powstały z połączenia popularnych begonii stale kwitnących oraz bulwiastych. Od begonii stale kwitnących są znacznie bardziej okazałe, bo dorastają nawet do 70 cm wysokości. Natomiast po begoniach bulwiastych odziedziczyły to, że są wieloletnie. Nie są jednak odporne na mróz, dlatego w polskich warunkach, trzeba o nie zadbać jesienią i zapewnić im odpowiednie warunki zimowania.
Jakie spadki temperatur znoszą Dragony i kiedy trzeba je zabezpieczyć?
Begonie Dragon mają mięsiste pędy i liście. Niebezpieczny dla nich jest nie tylko mróz, ale już spadki temperatury do około plus 4-5 st. C. Dlatego o ich zimowaniu trzeba pomyśleć, zanim zaczną się poważniejsze spadki temperatury. Dokładny termin zależy od pogody – trzeba śledzić jej prognozy i już w październiku być gotowym na przeniesienie roślin.
Jak przezimować begonię Dragon w doniczce? Warunki zimowania
Najprostszy, a jednocześnie skuteczny sposób na przezimowanie Dragonów to przechowanie ich w doniczce w chłodnym, ale jasnym pomieszczeniu. W ten sposób można też potraktować rośliny, które rosną w ogrodzie. Jesienią trzeba je przesadzić do donic lub skrzynek – w jednej można umieścić kilka roślin. W ten sposób warto przygotować kwiaty już wczesną jesienią i dopóki jest ciepło, pozostawić je na dworze. A kiedy się ochłodzi, wystarczy je przenieść do pomieszczenia. Warunki zimowania są podobne jak np. dla pelargonii. Pomieszczenie musi być jasne, ale chłodne, najlepiej z temperaturą od około 10 do 15 st. C. Może to być chłodna klatka schodowa, garaż, pomieszczenie gospodarcze, czy chłodny strych z oknem. Ich pędy można nieco skrócić. Ważne jest to, żeby oczyścić rośliny z liści, które mają jakieś ślady chorób.
Jak zadbać o begonię Dragon zimą?
Podczas zimowych miesięcy rośliny podlewa się rzadko – w praktyce, przy temperaturze około 12 st. C wystarczy to robić co 3 tygodnie, ale dużo zależy od wielkości doniczek. Należy je nawadniać tylko tak, żeby ziemia zupełnie nie wyschła. Gdy zrobi się cieplej, a słońca będzie więcej – w lutym-marcu, częstotliwość można zwiększyć, ale trzeba sprawdzać stan ziemi i roślin – podłoże nie może być stale mokre. W tym czasie też (na przedwiośniu) można zacząć wprowadzać humus do podlewania. Warto też wtedy uszczkąć ich pędy, żeby lepiej rozkrzewiły się (szczególnie jeśli zimą puściły nowe, ale niezbyt mocne przyrosty). Na zewnątrz wynosimy Dragony, gdy się ociepli i temperatura ustabilizuje się. Zalecany termin to połowa maja, ale warto po prostu zwrócić uwagę na pogodę. Przesadźmy je wtedy do nowej ziemi lub do gruntu.
Zimowanie begonii Dragon bez światła
Jest jeszcze jeden sposób na przechowanie Dragonów przez zimę. Niby wygodniejszy, bo rośliny nie potrzebują światła, ale bardziej zawodny. Robi się to podobnie, jak zimuje się begonie bulwiaste. Dragony trzeba wykopać, obciąć ich pędy i oczyścić z ziemi. Następnie układamy je w koszykach i przesypujemy torfem lub trocinami. Umieszczamy je w chłodnym pomieszczeniu (zimniejszym niż przy przechowywaniu z dostępem światła, bo 6-10 st. C). Od czasu do czasu warto do nich zajrzeć, żeby sprawdzić, w jakim są stanie – czy nie pojawiła się pleśń lub inne choroby grzybowe.
Wczesną wiosną należy posadzić je do doniczek z ziemią i umieścić w cieplejszym (około 18 st.) i już jasnym miejscu. Rośliny zaczynamy podlewać, ale bardzo umiarkowanie. Dopóki nie puszczą pędów, nie potrzebują wiele wody, a w mokrym podłożu zaczną gnić.
Która metoda zimowania Dragonów jest lepsza?
Ja od kilku sezonów zimuję Dragony pierwszą metodą i są w bardzo dobrym stanie. Zaletą tej metody jest nie tylko to, że łatwiej zadbać o stan roślin, ale też to, że wiosną nie startują „od zera”, lecz mamy dorodne krzaczki, które szybko zaczynają kwitnąć.
