Ambitne plany Arche na 2025 rok
Główna działalność Arche ma nadal obejmować ratowanie zabytków przez umieszczanie w nich funkcji hotelowych, a uzupełnieniem będą multifunkcyjne usługi i mieszkaniówka. Firma chce także rozwijać budownictwo oparte o prefabrykację, wykorzystanie drewna lub stali oraz„projekt senioralny łączący pokolenia”. Ponadto „biznesmen chce kontynuować walkę o zmianę złego prawa w celu poprawienia sytuacji niszczejących nieruchomości historycznych w Polsce".
– Powracamy do tempa sprzed COVID-19 i naszego strategicznego celu otwierania min. pięciu nowych obiektów rocznie – wskazał prezes Arche Władysław Grochowski. – Ten rok jest pierwszym, kiedy znowu będziemy szli do góry – dodał.
– Nasze plany na 2025 rok są bardzo ambitne. Startują nowe oddziały fundacji, kawiarnie toMY, projekt „mieszkanie i praca dla osób wykluczonych” tj. z niepełnosprawnością, opuszczających zakłady karne, bezdomnych oraz uchodźców. Z determinacją będziemy dalej walczyć o ratowanie zabytków, które przez złe prawo niszczeją i umierają. Zebraliśmy już dużą grupę inwestorów, która rozumie naszą filozofię i utożsamia się z nią, widzi sens w tym, że wspólnie robimy coś pożytecznego. Jedynym ograniczeniem są wciąż fatalne procedury i to z uporem staramy się zmienić — wyjaśnia Grochowski.
Rewitalizacja budynków. Konieczna poprawa legislacji
Obecnie w rejestrze polskich zabytków znajduje się blisko 80 tys. nieruchomości, a większość z nich — w dużej mierze przez zawiłe i uznaniowe procedury, ulega degradacji. Prezes Arche chcąc „przywrócić do życia jeszcze więcej, niszczejących nieruchomości w 2024 r. wystosował list otwarty wskazujący na największe problemy w tym obszarze do Prezydenta, Premiera, Marszałka Sejmu i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego”.
— Jesteśmy narodem z trudną historią, ale bardzo kreatywnym. Powinniśmy mocno dbać o budowanie przyciągającej gości z całego świata marki turystycznej, opartej na naszej tradycji i zabytkach, które dają unikatowe doświadczenia i emocje. Takie miejsca niwelują także spory polityczne i budują ciągłość historyczną. A do tego potrzebna jest nam wolność gospodarcza, to co, po upadku socjalizmu w 1989 r., pozwoliło, na olbrzymi skok ewolucyjny naszego kraju. Teraz też potrzeby jest nam reset, taki na miarę reform ministra przemysłu z czasów PRL Mieczysława Wilczka i to się da wykonać — podsumowuje Władysław Grochowski.
