Upał i susza szkodzą roślinom. Wydaje się, że oczywistym rozwiązaniem jest regularne podlewanie. Zdarza się, że pobór wody w czasie upałów wzrasta kilkakrotnie. Niestety Polska boryka się z coraz większym problemem niedostatku wody. Kilka gorących dni spowodowało problemy z wodą w wielu gminach, a prognozy nie są w tym zakresie optymistyczne. Dlatego zdarza się, że władze lokalne apelują o ograniczenie zużycia wody lub wręcz wydają zakazy.
Sprawdź: Co się bardziej opłaca - własna studnia czy woda z wodociągu
Zakaz używania wody do podlewania ogrodów
Władze samorządowe mogą wydawać zarządzenia zakazujące używania wody do określonych celów. Taki zakaz wydawany jest od konkretnego dnia, jednak rzadko podawana jest data końcowa – obowiązuje „do odwołania". Natomiast musi znajdować się w nim informacja, czego konkretnie dotyczy. Przykładowo – wodę można używać tylko do celów spożywczych i higienicznych, natomiast zabrania się wykorzystania jej do podlewania ogródków przydomowych, działkowych terenów zielonych, czy napełniania basenów. Zakaz może być bezwzględny lub obowiązywać w wyznaczonych godzinach (najczęściej w ciągu dnia, np. od 7 do 23).
Kara za złamanie zakazu podlewania
Zarządzeń dotyczących podlewania ogródków nie należy lekceważyć. Po pierwsze – są one wydawane rzeczywiście wtedy, gdy na danym terenie problem z wodą pojawia się lub jest bardzo prawdopodobny. Istnieje wtedy zagrożenie, że wody po prostu zabraknie w domowych kranach. Warto w takiej sytuacji zachowywać się odpowiedzialnie i rozsądnie.
Po drugie – za złamanie zakazu grozi grzywna nawet do 500 zł (wiele gmin już w zarządzeniach, zapowiada kontrole). Znacznie większa kara czeka osoby, które wpadłyby na pomysł korzystania z wody, podłączając się do hydrantu – w takich wypadkach grzywna wynosi do 5 tysięcy złotych.
Podpowiadamy: Jak odzyskiwać i wykorzystywać deszczówkę w ogrodzie
Gdy woda z wodociągu jest zakazana
Zakazy i ograniczenia dotyczą oczywiście tylko wody z wodociągów miejskich lub gminnych. Natomiast jeśli mamy własną studnię lub zbiornik deszczówki, to z takiej wody możemy korzystać. Studnia czy profesjonalny zbiornik na deszczówkę wraz z instalacją, to poważniejsze inwestycje, warto je jednak rozważyć. Natomiast w każdym ogrodzie można bez problemu postawić beczkę na deszczówkę, żeby mieć chociaż wodę do podlewania najbardziej potrzebujących roślin.
Co robić, żeby ogród potrzebował mniej wody
Jeśli używamy „własnej" wody w ogrodzie, warto robić to z głową, bo i nasze zapasy się skończą. Również jeśli na naszym terenie jeszcze nie obowiązują żadne obostrzenia, przestrzegajmy kilku prostych zasad:
- rośliny podlewajmy wczesnym rankiem lub późnym wieczorem;
- jeśli mieszkamy na terenach, gdzie problemy z wodą występują regularnie, wybierajmy gatunki roślin, które mają małe zapotrzebowanie na wodę;
- stosujmy hydrożele – są do preparaty doglebowe, które „zatrzymują" wodę i pozwalają na jej lepsze wykorzystanie przez rośliny;
- dobrym pomysłem jest też ściółkowanie rabat, bo to zmniejsza parowanie wody z gleby.
