
Mieszkania ze spółdzielczym lokatorskim prawem do lokalu
Jeśli ktoś ma spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, to nie jest jego właścicielem – mieszkanie należy do spółdzielni. Nie wolno mu więc sprzedać takiego lokum, przekazać go komuś w darowiźnie ani zapisać w testamencie. Może jedynie zamieszkiwać w lokalu oraz rozporządzać nim w bardzo ograniczonym zakresie (np. wynająć go komuś).
Jeżeli ktoś próbuje ci sprzedać taki lokal, uważaj, gdyż jest to niedozwolone! Żeby sprzedać takie mieszkanie, posiadacz tego prawa musi najpierw wykupić je od spółdzielni i będzie wówczas widniał w księdze wieczystej jako właściciel.

Niektóre działki rolne
Na osoby niebędące rolnikami prawo nakłada poważne ograniczenia przy zakupie działek rolnych. Swobodnie można nabywać tylko grunty rolne o powierzchni poniżej 0,3 ha.
Jeśli działka ma od 0,3 ha do 1 ha, prawo pierwokupu ziemi przysługuje jej dzierżawcy lub Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa (zawiera się warunkową umowę zakupu i czeka, czy uprawniony podmiot skorzysta z prawa pierwokupu). Z kolei działki rolne powyżej 1 ha mogą nabywać niemal wyłącznie rolnicy.

Działki ROD
Ogłoszenia typu „sprzedam działkę ROD” można spotkać całkiem często. Osoba marząca o własnym ogródku działkowym powinna jednak wiedzieć, że działkowicz nie może sprzedać takiego gruntu, bo nie jest jego właścicielem, tylko dzierżawcą.
Właścicielem działek ROD jest zawsze zarząd konkretnego Rodzinnego Ogrodu Działkowego. Działkowicz może jedynie przenieść na kogoś prawo dzierżawy (zwykle za opłatą), ale musi na to wyrazić zgodę zarząd ROD.

Cudze nieruchomości
Nie wolno sprzedawać nieruchomości, które należą do kogoś innego – wydawałoby się, że to oczywistość. Niestety, zdarzają się oszuści używający sfałszowanych dokumentów, by podszyć się pod właściciela nieruchomości i „sprzedać” ofierze cudzą własność. Nie trzeba dodawać, że taka transakcja jest nieważna.
Takie przypadki zdarzają się rzadko, ale trudno się przed nimi uchronić, bo laik nie odróżni podrobionych dokumentów od prawdziwych. Może to jednak zrobić notariusz, który powinien w takiej sytuacji zaalarmować klienta i policję.