Stare, szklane butelki przetopione w wysokiej temperaturze nabierają zupełnie nowego kształtu i zyskują nowe funkcje.
- Pomysł narodził się z bardzo prostej przyczyny: z nadmiaru butelek, jakie zaczęły się gromadzić u nas po wprowadzeniu ustawy śmieciowej. Bardzo ważny jest w mojej twórczości aspekt ekologiczny - opowiada Justyna Bieńkowska z Pracowni Artystycznej Tynka, w której powstają patery.
Zobacz: PRL-owskie gadżety na nowo podbijają rynek. Tym razem nie trzeba stać w kolejkach.
Do stworzenia tych oryginalnych naczyń wykorzystana została metoda fusingu.
- Fusing to metoda stapiania szkła w specjalnym piecu, w temperaturze 780-790 stopni Celsjusza, w zależności od ilości topionego materiału - wyjaśnia artystka.
Patery tworzone w ten sposób, powstają przez około 24 godziny. Proces jest żmudny, ponieważ szkło ulega naprężeniom. Należy je w odpowiedni sposób studzić do temperatury pokojowej, tak, żeby było jak najbardziej wytrzymałe.
Patery z Pracowni Artystycznej Tynka można kupić w internecie, w cenach od 35 do 80 złotych za sztukę. Są dostępne w kolorach brązowych i zielonych, oraz w bogatej palecie kształtów.
