Spis treści
Kompost z odpadów biodegradowalnych
W Polsce marnuje się prawie 5 mln ton żywności rocznie, z czego ponad 50 proc. trafia do śmieci z gospodarstw domowych. Studenci SKN Gleboznawstwa i Ochrony Środowiska wraz z naukowcami z Instytutu Nauk o Glebie, Żywienia Roślin i Ochrony Środowiska UPWr przyjrzeli się zawartości brązowych pojemników na odpady biodegradowalne.
Okazało się, że prawie 90 procent masy odpadów stanowią resztki warzyw i owoców (obierki, łupinki, skórki z cytrusów, zgniłe owoce i warzywa), a pozostałe 10 procent – skorupki od jajek, gotowane resztki np. makaron i ziemniaki, czy fusy po kawie. To doskonały materiał do kompostowania – ocenia prof. Agnieszka Medyńska-Juraszek z instytutu nauk o glebie, cytowana w informacji prasowej z uczelni.
Prof. Medyńska-Juraszek wyjaśnia, skąd pomysł na polepszacz glebowy. Powołuje się ona na zasadę „zredukuj, zrecyklinguj i użyj ponownie” i podkreśla, że kompostowanie jest najlepszą metodą zredukowania biomasy odpadów, odzyskania cennych składników (węgla, azotu, potasu i fosforu), a także wielu mikroelementów i substancji biogennych, które mogą być ponownie wykorzystane przez rośliny uprawiane w kompoście.
Jak powstawał polepszacz glebowy?
Poza odpadami zebranymi przez studentów z własnych gospodarstw domowych, w projekcie wykorzystano również owoce i warzywa niesprzedane we wrocławskich warzywniakach. UPWr poinformował, że „kompost powstał na podwórku uczelni, w najprostszym systemie kompostowania – czyli plastikowym kompostowniku, gdzie odpady były przerzucane ręcznie, czyli tak, jak możemy to robić w ogrodach”.
Przez ponad rok studenci i pracownicy budynków przy pl. Grunwaldzkim 24 i ul. Grunwaldzkiej 53 mogli wrzucać odpady do ustawionych tam kompostowników i obserwować proces kompostowania. Wyprodukowany kompost poddano szczegółowym badaniom laboratoryjnym na obecność substancji potencjalnie toksycznych.
Nawet niepryskane warzywa mogą być zanieczyszczone
Bardzo często słyszy się, „to warzywa i owoce z mojego ogródka, niepryskane”. Musimy mieć jednak świadomość, że nawet jeżeli my nie stosujemy środków chemicznych do wspomagania uprawy, to gleby w przestrzeni miejskiej są obciążone zanieczyszczeniami pochodzącymi z powietrza i spływów wód opadowych z ulic, które są łatwo pobierane przez rośliny uprawiane w naszych ogrodach i na działkach – podkreśla prof. Agnieszka Medyńska-Juraszek.
Wyjaśnia, że aby ograniczyć ryzyko pobrania zanieczyszczeń z kompostów i gleb miejskich, w polepszaczu UPWr wprowadzono drugi komponent – biowęgiel.
Część zebranych odpadów kuchennych i ogrodowych poddaliśmy uwęglaniu, w wyniku czego uzyskaliśmy biowęgiel, posiadający właściwości zbliżone do węgla aktywowanego – tłumaczy prof. Agnieszka Medyńska-Juraszek.
Co to jest biowęgiel?
Dodaje, że biowęgiel można wyprodukować praktycznie z każdego rodzaju biomasy, uzyskując materiał o wysokiej zawartości węgla, dużej porowatości i zdolnościach sorpcyjnych, dzięki czemu po wprowadzeniu go do gleby, zwiększa jej zdolność do wchłaniania wody i składników pokarmowych. Biowęgiel pełni przede wszystkim rolę sorbenta zanieczyszczeń, np. soli i metali ciężkich, dzięki czemu ogranicza pobieranie toksycznych substancji przez rośliny rosnące w kompoście lub zanieczyszczonej glebie.
Biowęgiel jest zieloną alternatywą dla tradycyjnych nawozów organicznych, takich jak kompost, obornik czy nawozy zielone. Jest materiałem odpornym na procesy biodegradacji i w odróżnieniu od wymienionych nawozów nie podlega rozkładowi w glebie, przez co nie dochodzi do emisji CO2 do atmosfery – zaznacza profesor UPWr. – Uważa się, że biowęgiel stanowi istotne narzędzie w sekwestracji dwutlenku węgla w glebie – dodaje.
Jak polepszacz glebowy sprawdzi się w praktyce?
Studenci UPWr będą obserwować, jak następuje wzrost roślin w glebie miejskiej z dodatkiem ich polepszacza. Na terenie uczelni przed budynkiem C-2 na placu Grunwaldzkim 24 rozpoczęli nasadzenia krzewów, traw, bylin i roślin cebulowych. Wiosną skwer przed budynkiem zmieni się w ogród. Projekt wykonała Weronika Łysek – studentka Architektury Krajobrazu pod kierunkiem dr Elżbiety Szopińskiej.
PAP
amk/ zan/
Źródło:
