Smog - cichy i powolny zabójca. Jak z nim walczyć w domu?

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Węgiel daje ciepło, ale dymi i trujeDomy opalane węglem to polska codzienność. Takie wybór ogrzewania decyduje o tym, że zjawisko smogu pojawia się w polskich miastach coraz częściej.
Węgiel daje ciepło, ale dymi i trujeDomy opalane węglem to polska codzienność. Takie wybór ogrzewania decyduje o tym, że zjawisko smogu pojawia się w polskich miastach coraz częściej. Sławomir Kowalski
Jest przyczyną kłopotów z krążeniem i sercem, wini się go za alergie, astmę i choroby płuc, a także za rozmaite nowotwory. Smog – bo o nim mowa – staje się rzeczywistością wielu polskich miast.

W sposób szczególnie dokuczliwy smog daje znać o sobie jesienią i zimą. Wtedy do tradycyjnych trucicieli – fabryk, wyziewów komunikacji publicznej i prywatnego transportu, dołączają wszyscy ci, którzy ogrzewają swoje mieszkania węglem i drewnem. To właśnie samochody, przemysł i domowe paleniska odpowiedzialne są w największej mierze za powstawanie smogu i wysokie stężenie pyłów zawieszonych w powietrzu. Szczególnie trudna sytuacja panuje na osiedlach, które położone są w nieckach albo otoczone wysoką zabudową, przez co nawet wiejące wiatry nie są w stanie „wymieść" szkodliwych pyłów daleko od domów i mieszkań. Choć smog nie jest u nas tak dokuczliwy jak na przykład w azjatyckich miastach-molochach, to daje się we znaki, a dozwolone poziomy zanieczyszczeń w miastach są wielokrotnie przekraczane.

Czym jest i skąd bierze się smog?

Źródło: naszemiasto.pl/x-news 

Warto przeczytać: Krótka historia smogu

W domu nie znaczy - bezpiecznie

Gdy pyły w powietrzu stają się uciążliwe, specjaliści radzą ograniczyć wychodzenie na zewnątrz i pozostawianie w domach – zwłaszcza osobom starszym, małym dzieciom i alergikom. W wielu wypadkach na niewiele się to zdaje – wystarczy otworzyć okno i spróbować przewietrzyć mieszkanie, by wpuścić do domu potężną dawkę smogu. Jak sobie z nim radzić, skoro całkowite zamknięcie okien, uszczelnienie wywietrzników jest nie tylko niemożliwe, ale i niewskazane? W tym wypadku potwierdza się teza znana z medycyny, która mówi, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Smog i wnikanie pyłów do domu radykalnie ogranicza zieleń. Więc jeśli jest możliwość posadzenia drzew i krzewów przed posesją, należy to bezwzględnie uczynić. Zieleń nie tylko ograniczy hałas dochodzący z ulicy, będzie cieszyć oczy i produkować tlen, ale również ograniczać przedostawanie się pyłów do pomieszczeń. Nawet jeśli mieszka się bloku, warto namówić sąsiadów i przekonać wspólnotę czy spółdzielnię mieszkaniową do nowych nasadzeń zieleni. Dobrze zabezpieczony drzewami i krzewami budynek przyjmuje nawet o połowę mniej pyłów niż wtedy, gdy nie otaczają go rośliny.

Rośliny walczą ze smogiem

Nie zawsze jednak nasadzenia drzew będą możliwe, a wtedy warto poradzić się ogrodników, którzy wskażą, jakie rośliny radzą sobie ze smogiem. Niektóre z nich są wręcz do tego stworzone. Wybór jest dość szeroki, ale szczególnie dobrze sprawdza się w tej roli wężownica (sansewieria), która nie dość, że ładnie wygląda i jest niezwykle łatwa w utrzymaniu, to produkuje tlen nocą, ułatwiając zasypianie. Kilka takich „przeciwsmogowych" roślin spowoduje zauważalną różnicę w jakości powietrza w domu. Kosztują niewiele, łatwo je rozsadzić, więc jest to zdecydowanie najtańsza i najprostsza metoda walki ze skutkami smogu we własnym mieszkaniu.

Filtry mechaniczne i osobiste

Jeśli to nie wystarczy warto sięgnąć po bardziej radykalne środki. Pewnym rozwiązaniem mogą być maseczki antysmogowe, które „lansują" w Polsce turyści z Azji. O ile tam spotykane są bardzo często i używane na ulicach czy w metrze – w Polsce wywołują raczej uśmiech politowania. Zupełnie niesłusznie, bo maseczki takie idealnie przepuszczają powietrze, ale zatrzymują do 90 procent pyłów, alergenów i zanieczyszczeń z powietrza. Jeśli ktoś nie chce ich nosić na ulicy, w domu nie musi obawiać się zdziwionych spojrzeń. Kosztują kilkanaście złotych za sztukę.
Wersją „mini" maseczki są filtry typu NOSK – zakładane wewnątrz nosa, praktycznie niewidoczne. Filtry te zapobiegają przedostawaniu się do organizmu roztoczy, pyłków, kurzu, alergenów i innych lotnych cząsteczek. Można je używać zarówno w domu jak i na ulicy. Zestaw kilku filtrów – można je czyścić pod bieżącą wodą – kosztuje kilkadziesiąt złotych.

 Dowiedz sięJak zadbać o powietrze w domu w sezonie grzewczym 

Na rynku dostępny jest również szeroki wybór urządzeń filtrujących powietrze w mieszkaniu. Takie maszyny do uzdatniania powietrza mogą działać na różnych zasadach, jednak w wypadku smogu najlepsze będą te zawierające filtry HEPA, które potrafią zatrzymać 99,9 procent zanieczyszczeń znajdujących się w domowym powietrzu. Jeśli dodatkowo oczyszczacz powietrza ma wbudowaną funkcję jonizatora i traktuje zarazki promieniami UV – tym lepiej. Urządzenia takie kosztują od kilkuset do kilku tysięcy złotych, w zależności od funkcji które spełniają, wielkości powierzchni którą mają oczyszczać czy marki producenta. Wydatek taki warto jednak ponieść zwłaszcza, gdy mieszka się w miastach narażonych na smog nie tylko w okresie zimowym, ale przez cały rok. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć, gdy spojrzy się na to, jak wyglądają filtry we włączonych urządzeniach po kilkunastu dniach „służby". Świadomość, że to, co zostaje odessane z powietrza i zostało na filtrach było wcześniej wdychane przez domowników, utwierdzi ich w przekonaniu o dobrze wydanych pieniądzach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom