
Mieszkanie „przytulne” albo „kameralne”
Jeśli lokal opisano w ogłoszeniu jako „przytulny” albo „kameralny”, jedno jest pewne: że jest mały. Dodatkowym sygnałem alarmowym jest sytuacja, gdy w takim ogłoszeniu nie podano metrażu lokalu. „Przytulnymi” bywają też nazywane mieszkania o nietypowym, niewygodnym układzie pomieszczeń.

Właściciel za granicą
Informacja o właścicielu za granicą powinna od razu zaniepokoić. To bowiem jedna z popularniejszych metod oszustów. Gdy potencjalny najemca odpowie na ogłoszenie, przestępca odpisuje, że mieszka na stałe za granicą i nie może osobiście przekazać kluczy do mieszkania. Twierdzi jednak, że wyśle je, gdy najemca prześle zaliczkę na konto. Jak łatwo się domyślić, po przelaniu pieniędzy kontakt się urywa.

Mieszkanie „umiarkowanie ciche”
Niektóre sformułowania w ogłoszeniach od razu sugerują kłopoty. Przykładem jest fraza „umiarkowanie ciche”, która sugeruje, że w mieszkaniu będzie panował akceptowalny poziom hałasu. W praktyce jednak tym zwrotem opisuje się zwykle mieszkania głośne, np. położone przy ruchliwej ulicy albo nad nocnym klubem. Gdyby w lokalu faktycznie było znośnie, sprzedający napisałby po prostu: „mieszkanie ciche”.

Zdjęcia z obiektywu szerokokątnego
To prosta, ale skuteczna sztuczka. Gdy fotografuje się wnętrza przy użyciu obiektywu szerokokątnego, lokal wydaje się większy. Nawet jeśli zwrócimy na to uwagę, nasz mózg i tak często zapamięta wrażenie przestrzeni, a więc będziemy bardziej skłonni zainteresować się takim mieszkaniem – i w rezultacie tylko stracimy czas na kontakt z ogłoszeniodawcą. Dlatego zawsze należy patrzeć nie na zdjęcia, a na podane wymiary lokalu.