Nowe zasady wycinki drzew na prywatnych gruntach

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
To, co miało być wycięte już zdążono wyciąć - twierdzą ekolodzyPrywatni właściciele byli zadowoleni ze starych przepisów, bo dawały im wolność w decydowaniu o tym, co ma rosnąć na ich terenie, a co nie,
To, co miało być wycięte już zdążono wyciąć - twierdzą ekolodzyPrywatni właściciele byli zadowoleni ze starych przepisów, bo dawały im wolność w decydowaniu o tym, co ma rosnąć na ich terenie, a co nie, Dariusz Gdesz
W sobotę 17 czerwca weszły w życie nowe przepisy ustawy o ochronie przyrody dotyczące wycinki drzew na prywatnych gruntach. Żeby usunąć niektóre drzewa, trzeba będzie wystąpić o zgodę do władz gminy, a zgoda nie będzie wydawana automatycznie.

Obowiązujące od stycznia 2017 roku przepisy były krytykowane zarówno przez samorządy jak i przez ekologów. Ich nowelizacja ma sprawić, że wyciąć wartościowe drzewo będzie trudniej. Wielu specjalistów podkreśla jednak, że przez ostatnie pół rok to co miało zostać wycięte, już poszło pod topór. Przypomnijmy , dotychczasowe przepisy pozwalały wyciąć drzewo na własnej działce bez względu na jego wielkość, o ile nie było to wiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Warto zobaczyć: Minidrzewka owocowe do małego ogrodu i na taras 

Jak teraz wygląda procedura wycinki drzewa z prywatnej posesji?

Nie trzeba zgłaszać wycinki do gminy, o ile obwód pnia na wysokości 5 cm nie będzie przekraczał:

  • 80 cm – w przypadku topoli, wierzb, klonu jesionolistnego oraz klonu srebrzystego;
  • 65 cm – w przypadku kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego;
  • 50 cm – w przypadku pozostałych gatunków drzew.

Jeśli obwód pnia będzie większy, należy zgłosić zamiar wycięcia drzewa do urzędu gminy. Zgłoszenie musi zawierać między innymi imię i nazwisko wraz z adresem wnioskodawcy, dokument o tytule prawnym do nieruchomości, na której rośnie drzewo (zgłoszenia wycinki może dokonać wyłącznie właściciel), rodzaj drzewa zgłaszanego do wycinki, obwód pnia. Trzeba również podać przyczynę wycinki i przeznaczenie terenu, z którego drzewo ma być wycięte (dotyczy to nieruchomości na których ma być prowadzona działalność gospodarcza). We wniosku musi znaleźć się również mapka pokazująca położenie drzewa względem otaczających go obiektów (nieruchomości). W ciągu 21 dni urzędnicy muszą dokonać oględzin drzewa, następnie dadzą sobie kolejne dwa tygodnie na wydanie ewentualnego sprzeciwu wobec zamiaru wycinki. Usunięcie drzewa bez zgłoszenia lub wbrew sprzeciwowi pociąga za sobą kary administracyjne.

Zgody na usunięcie drzewa czy krzewów nie będzie na pewno, gdy rosną na nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków albo drzewo nosi znamiona drzewa pomnikowego. Dobra wiadomość dla wnioskodawców jest taka, że nowelizacja przepisów zakłada tzw. milczącą zgodę urzędu w sytuacji, gdy ten nie odpowie w ustawowym czasie. Czyli – milczenie urzędu uznać będzie można za wyraz zgody na pozbycie się drzewa z własnej działki. Ale uwaga – za datę wniesienia sprzeciwu uznaje się datę nadania przesyłki przez urząd, a nie datę doręczenia. Dla własnego spokoju i bezpieczeństwa portfela lepiej zadzwonić do magistratu z pytaniem, czy sprzeciw został wydany czy nie, zanim podejmie się wycinkę.

Nowe stawki za wycinkę drzew

Jeśli urząd zgodzi się na usunięcie drzewa, trzeba jeszcze będzie wyliczyć stawkę za wycinkę. Kwota za centymetr obwodu wyciętego drzewa nie będzie mogła przekroczyć 500 złotych, bo na tej wysokości ustalono kwotę maksymalną. Zwykle jednak przyjdzie zapłacić mniej. I tak, propozycje ministerstwa zakładają, że opłata za:

  • jeden centymetr obwodu pnia wierzby, topoli, klonu i kasztanowca zwyczajnego mierzonych na wysokości 1,3 metra wyniesie 12 złotych (o ile obwód w tym miejscu nie przekroczy metra) lub 15 złotych, jeśli pień jest grubszy niż metr. 
  • jeden centymetr obwodu świerku, sosny, lipy, brzozy olchy to odpowiednio 25 lub 30 złotych. 
  • jeden centymetr gruszy, jabłoni, buku czy leszczyny tureckiej ma kosztować ma 55 i 70 złotych.
  • jeden centymetr jałowca, cisu, głogu czy jodły koreańskiej to już stawki rzędu 170-210 złotych.

Warto zaznaczyć, że opłaty te dotyczą jednak osób fizycznych wycinających drzewa na cele związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Podobnie zapłacić będzie musiała osoba, która przed upływem pięciu lat od usunięcia drzewa wystąpi o pozwolenie na budowę związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej, o ile rosło ono na zajętym na potrzeby działalności terenie. 

Przeczytaj poradnikKiedy i jak sadzić drzewa owocowe 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom