Nowe zasady segregacji śmieci – czekają nas podwyżki!

– Rozporządzenie Ministra Środowiska z grudnia 2016 roku dotyczące selektywnej zbiórki odpadów przewiduje przede wszystkim ujednolicenie zasad dla wszystkich gmin. Nowe przepisy wejdą w życie dokładnie 4 lata po tzw. rewolucji śmieciowej – czyli wejściu w życie przepisów o gospodarowaniu odpadami komunalnymi, w postaci ustawy, która położyła podwaliny pod uporządkowanie tego sektora w kraju. Ustawa ta dawała jednak pewną swobodę gminom w zakresie budowy własnych systemów gospodarowania odpadami. Tym samym co gmina, to inne kolory pojemników i inne zasady podziału frakcji. Część gmin dzieli frakcje na suche i mokre, część na zmieszane oraz papier, plastik, metal oraz szkło (często z podziałem na białe i kolorowe) i tak dalej – mówi Piotr Kurek, kierownik biura promocji i komunikacji społecznej Międzygminnego Kompleksu Unieszkodliwiania Odpadów ProNatura w Bydgoszczy. – Po wejściu w życie nowych zasad segregacji z punktu widzenia mieszkańca warto zapamiętać cztery kolory pojemników, odpowiadające podziałowi odpadów na frakcje. I tak: niebieski dla papieru, zielony dla szkła, żółty dla metali i tworzyw sztucznych, a brązowy dla odpadów biodegradowalnych.

Przeczytaj: Co oznaczają symbole na opakowaniach z żywnością 

Wzrośnie koszt odbioru odpadów

Zmiany oznaczają pewne kłopoty dla wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni czy miejskich spółek, które zarządzają lokalami komunalnymi. Może się bowiem okazać, że wiele wiat śmietnikowych nie będzie przystosowanych do przyjęcia kolejnych pojemników. Będą więc musiały być powiększone. Zmiany w zasadach nie wszędzie wejdą w życie w 2017 roku. Ma to związek z tym, że w niektórych gminach podpisywano z firmami odbierającymi śmieci (i zapewniającymi pojemniki) umowy na kilka lat naprzód. Dopiero po wygaśnięciu umów będzie można wprowadzić nowe pojemniki na odpady.

–  Dotkliwość zmian będzie zróżnicowana, przewidziane są okresy przejściowe między innymi ze względu na konieczność wygaszenia już obowiązujących umów gmin z firmami odbierającymi odpady. Dla przykładu w Bydgoszczy, gdzie obecnie funkcjonuje system 4 pojemników, „dojdzie" jeden – koloru niebieskiego (na papier). Stanie się to jednak dopiero za około trzy lata, kiedy wygasną umowy z firmami wywozowymi. Będzie więc czas na przyzwyczajenie się do nowych zasad – ocenia Piotr Kurek.

Wyższa opłata za wywóz śmieci

Branża śmieciowa nie ma jednak wątpliwości – koszty odbioru odpadów od mieszkańców wzrosną i to oni, a nie firmy „śmieciowe" pokryją różnicę między kosztami obecnymi, a przyszłymi.
–  Wzrośnie sam koszt zbiórki odpadów – nie będzie można różnych frakcji ze sobą mieszać, zatem po każdą frakcję będą przyjeżdżać osobne transporty, co będzie wymagać przez firmy odbierające odpady przekalkulowania kosztów realizacji tych usług – podkreśla Piotr Kurek.

Połowa odpadów do recyklingu

Ceny wzrosną także dlatego, że stawki za składowanie śmieci na wysypiskach mają wzrosnąć już od 2018 roku i docelowo w – roku 2020 – umieszczenie tony odpadów na wysypisku będzie kosztowało ponad 60 euro (obecnie to połowa tej kwoty). Jednocześnie ma zostać wypracowany taki mechanizm, który pozwoli mniej zapłacić za wywóz i odbiór odpadów tym, którzy będą dbali o ich segregację. Większe zaangażowanie w selektywną zbiórkę wymusza na nas Unia Europejska, która oczekuje, że w 2020 roku poziom recyklingu zostanie podniesiony w naszym kraju do 50 procent. Obecnie zaledwie 25 procent śmieci jest jeszcze przetwarzanych – reszta trafia na wysypiska albo do spalarni. Jeśli nie osiągniemy zakładanych rezultatów część unijnych pieniędzy, które moglibyśmy pozyskać na gospodarowanie odpadami przepadnie. 

Warto przeczytać: Jak zrobić nowe rzeczy ze starych, czyli upcykling